Trzytygodniowy Tadzik porwany z Nowego Miasta, “matka płacze głośno i ze łzami” (aktualizacja)

– Jeśli to był głupi żart, zwróćcie nam go. Niech maleńkie kozie dziecko wróci do domu, do mamy, do stada – błagają pracownicy ogrodu zoologicznego z Poznania. W nocy z 15 na 16 maja Nowemu Zoo skradziono Tadzika, zaledwie trzytygodniowe koźlątko wciąż wymagające opieki matki, na cierpienie narażono też resztą stada.

W nocy z 15 na 16 na terenie Nowego Miasta doszło do kradzieży Tadzika, maleńkiego podopiecznego poznańskiego zoo.

– Po wszystkich naszych apelach o humanizm, niedokarmianie, wczorajszej nocy umarła nasza wiara w ludzi – z żalem informuje Małgorzata Chodyła, rzecznik ogrodu zoologicznego. – Ukradziono nam Tadzika, trzytygodniowe koźlątko, które potrzebuje jeszcze mamy, które wtulało się w nią w ogródku dziecięcym i było naszym maleńkim przyjacielem. Jego matka płacze, głośno i ze łzami. Resztę stada odcięto od stajni, zamknięto im wejście, nie mogły się schronić. Wczesnym rankiem pielęgniarze zastali zziębnięte i głodne zwierzęta.

Rzecznik zapewnia, że kradzieżą zajmie się policja, a wobec ochrony zostaną wyciągnięte konsekwencje, niewiele to jednak da przy braku zmiany nastawianie zwiedzających. Ani w zoo berlińskim, ani wiedeńskim ludzie nie krzywdzą zwierząt, nadmienia gorzko Chodyła, a w Poznaniu? Szkodzą, dokarmiają, drażnią i kradną. Rzecznik apeluje:

– Pomóżcie nam odnaleźć Tadzika, nie zawiedliście przy dręczycielu tygrysów… Jeśli to był głupi żart, zwróćcie nam go. Niech maleńkie kozie dziecko wróci do domu, do mamy, do stada.

Nowe Zoo ma siedzibę na ul. Krańcowej 81, informacje o Tadziku można zgłaszać pod nr tel. 61 8 47 23 97, 8 48 08 47, 8 48 08 63 lub 61 877 35 17 oraz na stronie facebookowej Zoo Poznań Official Site.

Aktualizacja 16 maja godz. 23.35: Koziołek odnalazł się cały i zdrowy. Na razie wiadomo jedynie, że ktoś przyprowadził go do zoo. Szczegóły sprawy nadal będą wyjaśniane. – Tadzik odnaleziony! Ok. godz. 20.00 koziołek Tadzik wrócił do swojej mamy, cały i zdrowy oraz bardzo głodny! Ze względu na toczące się nadal śledztwo w tej sprawie nie możemy podać szczegółów – informują pracownicy ogrodu zoologiczego w Poznaniu. – Najwazniejsze, że jest! Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym w pomoc przy poszukiwaniach! Dziękujemy za tak wielki odzew, wszystkie udostępnienia i wsparcie! Wielka radość!