Rozpoczął się sezon na zbieranie grzybów. Należy jednak pamiętać o pewnych zasadach, żeby nie wrzucić do koszyka trującego sromotnika. Ewelina Suska, rzeczniczka prasowa WSSE, przypomina, że należy zbierać wyłącznie te grzyby, co do których mamy pewność, że są jadalne, chociaż i tak zawsze warto konfrontować je z atlasem grzybów.
Panuje powszechne przekonanie, że wielokrotne obgotowanie grzybów niejadalnych pozwala pozbyć się z nich toksyn, tymczasem to nieprawda. Wśród grzybów są też i takie – jak na przykład czernidlak jadalny – które same w sobie trujące nie są, ale jeśli w ciągu trzech dni od zjedzenia grzyba wypije się alkohol, to dojdzie do silnego zatrucia.
Rzeczniczka przypomina też, że do koszyka powinny trafiać wyłącznie grzyby zdrowe, nie zaczerwienione, nasączone wodą lub nadpleśniałe. Sam koszyk powinien być przewiewny, najlepiej z wikliny. W żadnym wypadku nie należy zbierać grzybów do reklamówki, a zbierając trzeba je delikatnie wykręcać z ziemi, by nie uszkodzić grzybni. Odcinane trzonka nie tylko niszczy grzybnię, ale też uniemożliwia właściwe rozpoznanie gatunku.
Zebrane grzyby warto zanieść do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu ul. Libelta 36, gdzie w pokoju 113 grzyboznawcy udzielają bezpłatnie porad grzybowych od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 17.00, a w soboty i niedziele od 12.00 do 16.00.