Przewaga buspasów
Władze Poznania liczą na sugestie i uwagi taksówkarzy do planu zmian w ruchu – m.in. wprowadzenia buspasów na kolejnych ulicach miasta. Z buspasów będą mogły korzystać również taksówki. W miejscach, gdzie nie jeżdżą autobusy, a jest duże natężenie ruchu, miasto deklaruje rozpatrzenie możliwości stworzenia specjalnych taxipasów.
Szybsza jazda taksówek buspasami ma być jednym z elementów przewagi taksówkarzy nad kierowcami korzystającymi z aplikacji Uber, którzy na te pasy dostępu nie będą mieli.
Postoje i koperty
Problemem, na który zwracali uwagę przedstawiclele branży, jest brak miejsc postojowych dla taksówek w mieście. Szacuje się, że w stolicy Wielkopolski zarejestrowanych jest ok. 2800 taksówek. Dysponują ok. 600 miejscami postojowymi. Zrzeszenia taksówkarskie szacują potrzeby w tym zakresie na minimum 1000. Ich przedstawiciele zaproponowali w sobotę, by dodatkowe postoje stworzyć m.in. przy węzłach komunikacyjnych i pętlach linii tramwajowych. Pomysł spotkał się z zainteresowaniem przedstawicieli władz miasta.
Taksówkarze zwracali również uwagę na małą liczbę miejsc postojowych w centrum, gdzie wprowadzana jest strefa Tempo 30.
Na niewykorzystany potencjał nowych miejsc postojowych przy ul. Ratajczaka zwracał uwagę zastępca prezydenta Poznania Maciej Wudarski. Dodał, że uzupełnieniem postojów taxi w strefie Tempo 30 mają być koperty dla dostawców.
– Dostawcy muszą za ich korzystanie płacić, taksówkarze – nie. W tej chwili mamy 12 takich kopert. Do wiosny powstanie kolejnych 30 – deklarował Wudarski.
Dworcowy problem
Najwięcej emocji wywołał problem taksówkarzy – naciągaczy spod dworca kolejowego. Według prezydenta Jaśkowiaka Poznań ponosi przez ich działaność, polegającą m.in. na zawyżaniu rachunków, poważne straty wizerunkowe. Zdaniem obecnych na spotkaniu przedstawicieli branży, sprawa dotyczy ok. 40 taksówek.
Władze miasta wciąż natomiast nie mogą sobie poradzić ze sprawą postojów dla taksówek w okolicy dworca. Nie sprawdził się wprowadzony wiosną parking “Kiss and Ride”, na którym taksówki – zamiast zatrzymywać się na moment – stoją długo, wyczekując na klientów. Z obecnego usytuowania postoju dla radio-taxi przy dworcu i ciągłej, często nieuczciwej walki z niezrzeszonymi nie są zadowoleni taksówkarze.
Aby ucywilizować sytuację miasto chciało zaproponować przetarg na obsługę dworca przez jedną lub dwie korporacje. Taksówkarze nie chcą zgodzić się na taką propozycję, tłumacząc, że nie stać ich na dodatkowe opłaty, a taka decyzja byłaby rozumiana przez nich jako ograniczenie swobody działalności gospodarczej.
Prezydent Jacek Jaśkowiak zaproponował, by przez najbliższe miesiące spróbować raz jeszcze znaleźć kompromisowe i skuteczne rozwiązanie.
Między innymi temu problemowi, a także innym ważnym sprawom, dotyczącym ruchu miejskiego i taksówkarzy, będzie poświęcone kolejne spotkanie władz miasta z przedstawicielami zrzeszeń taksówkarskich, które ma odbyć się za kilka tygodni.
– Chciałbym, by uczestniczyło w nim jak najwięcej taksówkarzy, a także przedstawiciele policji, straży miejskiej oraz media – zadeklarował prezydent Jacek Jaśkowiak.