Uwaga na otwarte studzienki

Strażnicy referatu Jeżyce ujawnili kolejną otwartą studzienkę telekomunikacyjną. Właz został zamknięty, ale problem narasta.

W połowie listopada informowaliśmy o problemie pootwieranych studzienek telekomunikacyjnych – cztaj tutaj. Wtedy, na terenie Jeżyc, mieszkańcy prawie jednocześnie zgłosili aż 3 takie przypadki. Za każdym razem, ciężkie betonowe pokrywy, leżały tuż obok otwartego włazu. Nie było żadnych widocznych śladów dewastacji, czy próby kradzieży znajdujących się wewnątrz kabli. Także nigdy nie zastano tam pracowników firmy telekomunikacyjnej ani żadnych osób postronnych. Dodatkowo wszystkie przypadki miały miejsce na poboczach dróg, w miejscach ustronnych. Ponieważ studzienki te są stosunkowo głębokie (ok. 2,5 m) i mogą dawać możliwość schronienia się przed zimnem, to prawdopodobnymi sprawcami są osoby bezdomne.

Strażnicy referatu Jeżyce natrafili na kolejną, otwartą studzienkę telekomunikacyjną. Tym razem było to na poboczu ul. Dąbrowskiego, na wysokości numeru 182. Betonowy ciężki właz leżał kilkanaście metrów obok. Funkcjonariusze po upewnieniu się, że wewnątrz nikogo nie ma oraz, że nie widać oznak dewastacji czy kradzieży, przenieśli pokrywę i zamknęli właz.

Kolejny raz apelujemy do mieszkańców o zwracanie uwagi na wszelkie studzienki techniczne – brak pokrywy może doprowadzić do tragedii. Zdarza się, że wysoka trawa zasłania otwarty właz czyniąc go niewidocznym, a tym samym bardzo niebezpiecznym. W takich przypadkach należy powiadomić dyżurnego Straży Miejskiej, tel. 986, podając lokalizację niebezpiecznego miejsca.