Rzucił dziewczynką o futrynę. Ojczym zmarłej dwulatki zatrzymany

Frustracja wywołana niepowodzeniem w grze komputerowej miała być przyczyną, dla której ojczym dwuletniej Lilianny rzucił nią o drzwi. Dziewczynka doznała licznych obrażeń głowy i zmarła podczas operacji w szpitalu.

Do zdarzenia doszło w Pile. Prokuraturę zawiadomił lekarz z tamtejszego szpitala. Dziewczynki w ciężkim stanie i z licznymi obrażeniami głowy nie udało się uratować.

Jak wykazała wczorajsza sekcja zwłok, dziecko miało liczne obrażenia wewnętrzne, w tym krwiak śródmózgowy, resztkowy krwiak podtwardówkowy oraz cechy złamania prawej i lewej kości ciemieniowej, prawej kości potylicznej oraz obrzęku mózgu. Pilska prokuratura poinfomrowała, że zdaniem biegłej obrażenia mogły powstać kilka dni przed śmiercią dziecka.

Przesłuchiwana matka zeznała, że jej partner popchnął dziecko na drzwi, w wyniku czego, dziewczynka uderzyła głową w futrynę. Powodem miała być frustracja spowodowana niepowodzeniem w grze komputerowej. Do zdarzenia miało dojść 16 marca, jednak do szpitala dziewczynka trafiła dopiero po kilku dniach.

23 marca policja zatrzymała ojczyma dwulatki. Po przesłuchaniu postawiono mu zarzuty psychicznego znęcania się nad trójką dzieci kobiety, fizycznego znęcania się nad dwulatką oraz udzielenia matce dziecka amfetaminy. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności, jednak nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

Prokuratura domaga się aresztowania także matki dziewczynki argumentując, że kobieta była świadoma, jakich obrażeń doznało dziecko, jednak nie poinformowała o tym lekarzy, z którymi rozmawiała 18, 19 i 20 marca.