To zdecydowanie nie jest typowy sposób pochówku – początkowo znaleziono czaszkę, w której między szczęką a żuchwą znajdował się duży fragment ceramiki. Resztę odkopano po zdjęciu kolejnej warstwy. Szkielet ułożony jest w nienaturalnej pozycji, a przecięcie go na wysokości pasa, skłania historyków i archeologów do zadania sobie pytania, kim była ofiara takiego nietypowego sposobu chowania zmarłych.
Jak mówią pracujący przy wykopaliskach, może to być ofiara kaźni. Jeśli ta teoria okazałaby się prawdą, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że potencjalny zbrodniarz został skazany przez samego Mieszka I.
Historycy rozważają także możliwość, iż jest to pochówek antywampiryczny. Łukasz Kozak, który zajmuje się badaniem czasów śrendiowiecza, w rozmowie z tvn zaznacza, że ćwiartowanie zwłok, wiązanie zmarłych w nienaturalnych pozycjach, przywiązywanie do desek, a także wsadzanie czegoś do ich ust miało w czasach średniowiecza zapobiegać powstaniu z martwych. Odkryte szczątki mogły więc należec do osoby, w stosunku do której obawiano się, że stanie się wampirem.
Wyjątkowe odkrycie będzie teraz badane dalej przez specjalistów.