Do zdarzenia doszło 2 września, około godziny 21:30. Do policjantów z Leszna wpłynęło zgłoszenie o kierowcy, który porusza się ciągnikiem rolniczym ulicami miasta, a jego zachowanie wskazuje, że może być on nietrzeźwy.
Patrol policji zauważył sytuację w centrum – na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i ul. Dąbrowskiego. Funkcjonariusze dali znaki świetlne i dźwiękowe do zatrzymania się do kontroli, które kierowca zignorował. Co więcej – przyspieszył i zaczął uciekać.
Policjanci poprosili o wsparcie pozostałe patrole. Gdy kierowca zatrzymał się na czerwonym świetle, podbiegli do niego funkcjonariusze. Wówczas, próbował on na nich najechać, a następnie uciekł w kierunku Wschowy.
Za ciągnikiem ruszył pościg. Kierowca jechał całą szerokością jezdni, wykonując różne niebezpieczne manewry, a gdy policjanci w radiowozie chcieli go zablokować, próbował ich zepchnąć z drogi.
Mężczyznę udało się zablokować dopiero po wyjeździe z miasta. Okazało się, że 45-letni mieszkaniec Łodzi miał prawie 2 promile alkoholu we krwi.
Zatrzymany usłyszał cztery zarzuty – niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, narażenia policjantów na utratę zdrowia i życia oraz naruszenia nietykalności cielesnej umundurowanego funkcjonariusza Policji. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.