Plany rezygnacji z dwóch pasów w tym miejscu, od kilku dni budzą dyskusję wśród poznaniaków.
Radny Tomasz Wierzbicki złożył interpelację w sprawie zwężenia ul. Głogowskiej do jednego pasa ruchu dla samochodów, na odcinku od ul. Krauthofera do wysokości przystanku przy ul. Sielskiej. Pozwoliłoby to na swobodny ruch tramwajów, które obecnie stoją w korku, gdyż torowisko jest drugim pasem jezdni dla ruchu kołowego.
Z takim pomysłem zdecydowanie nie zgadzają się radni Platformy Obywatelskiej.
Radni przedstawili jednocześnie swój pomysł na zmiany w rejonie. Chcieliby, by dwa pasy jezdni przesunąć kosztem bardzo szerokiego chodnika, jaki jest w tym miejscu, co pozowliłoby na “uwolnienie” torowiska od samochodów.
Proponują także wybudowanie przystanku wiedeńskiego, a także wykorzystanie systemu ITS do sterowania sygnalizacją świetlną w taki sposób, by tramwaje były traktowane priorytetowo.
Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta powiedział, że do tego typu rozwiązań konieczny jest projekt i trwałe zmiany, “a nie kubeł farby i parę gumowych słupków”. Z kolei radna Karolina Fabiś -Szulc przypomniała, że nowe wiadukty Kosynierów Górczyńskich, których budowa dofinansowana była ze środków UE, potrzebują dróg dojazdowych o odpowiednich parametrach.
Wobec tak ostrego sprzeciwu, projekt został odrzucony. Prawo do Miasta zapowiada jednak dalszą walkę. Jak podkreśla, uzyskanie zgody na wydzielenie torowiska na ul. Dąbrowskiego i Grunwaldzkiej także trwało kilka lat.