Sąd Najwyższy przychylił się do wniosku o kasację wyroku sądu II instancji. Nożownik z Kórnika spędzi w więzieniu 25 lat

Sąd Najwyższy przychylił się do zarzutów kasacji wyroku sądu drugiej instancji w sprawie nożownika z Kórnika. W listopadzie 2015 roku, Piotr L. zaatakował kobietę na jednej z kórnickich ulic, ukradł jej torebkę, a następnie zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem i pobił. W więzieniu ma spędzić 25 lat.

Do brutalnego ataku doszło w listopadzie 2015 roku, na ulicy w Kórniku. Było ciemno, pani Aleksandra wracała z pracy, gdy podszedł do niej młody mężczyzna, okardł ją i zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem w okolice twarzy i szyi.

Piotr L. kilkukrotnie odchodził od leżącej na ziemi kobiety, a następnie wracał, gdy zaczynała wzywać pomocy i ponownie zadawał jej ciosy nożem, a także boleśnie ją kopał.

Kobieta trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami, głównie głowy, twarzy i szyi. Nie widzi na jedno oko i ma wiele blizn.

Mężczyzna przyznał, że ofiarę wybrał przypadkowo.

Sąd pierwszej instancji skazał sprawcę na 25 lat pozbawienia wolności oraz 50 tysięcy złotych na rzecz poszkodowanej. Od tego wyroku odwołała się obrona oskarżonego, którą uwzględnił sąd drugiej instancji, zmniejszając wyrok do 15 lat pozbawienia wolności, argumentując decyzję młodym wiekiem skazanego i szansą na resocjalizację.

Z taką decyzją nie zgodziła się prokuratura, która skierowała wniosek do prokuratora generalnego, a ten zgodził się z argumentacją i wywiódł kasację od wyroku.

Sąd Najwyższy uznał, że kasacja jest zasadna i uchylił wyrok sądu drugiej isntancji, przywracając tym samym karę 25 lat pozbawienia wolności. Sędzia Sądu Najwyższego wskazywał, że jest to kara adekwatna do czynu i sprawiedliwa. Zauważył, że brutalność i “polowanie na ofiarę”, gdy Piotr L. chodził z nożem po Kórniku szukając osoby, którą mógłby zaatakować, są o wiele mocniejszym argumentem, niż młody wiek i niekaralność oskarżonego.