Skwer pełen… psich odchodów

„Za żelki z Biedronki, dyskretnie przeniosę kupę Twojego psa do Twojego domu” – taka nietypowa „oferta” pojawiła się na skwerze Eki z Małeki na Łazarzu. O co chodzi?

Niestety, w mieście nadal występuje problem ze sprzątaniem psich odchodów przez właścicieli czworonogów. Jednym z miejsc, w którym zjawisko występuje nagminnie jest skwer na Łazarzu, przy ul. Granicznej. Właściciele psów traktują zielony teren jako „toaletę” dla swoich pupilów, zapominając jednocześnie o tym, by zachować potem czystość i sprzątnąć odchody.

Osiedlowy radny, Roman Modrzyński zwrócił się do zarządcy terenu o tabliczkę przypominającą o obowiązku sprzątania ciążącym na właścicielach czworonogów. Niestety,  „istnieją obawy, że zostanie usunięta”.

Społecznicy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Na skwerze pojawiła się tablica z nietypowym „ogłoszeniem”. Autorzy oferują, że „dyskretnie przeniosą kupę twojego pupila do twojego domu, w wyznaczone miejsce”. Jak zaznaczają „wychodzi taniej niż mandat”.

Być może taka akcja sprawi, że zawstydzeni właściciele psów zaczną sprzątać po swoich czworonożnych przyjaciołach.