Problemy poznańskiej drużyny rozpoczęły się już wczoraj, gdy zamiast o 9:00 wylecieli do Armenii popołdniu. Planowana aklimatyzacja i trening na wyjeździe musiały zostać odwołane.
W pierwszym meczu rozegranym w ubiegłym tygodniu Kolejorz wygrał 2:0. W Armenii zawodnicy mieli swobodnie przypieczętować awans, tymczasem zaserwowali kibicom prawdziwą grę nerwów. Do 95. minuty przegrywali 0:2 i dopiero Łukasz Trałka, który strzelił gola kontaktowego zapewnił Lechitom awans do kolejnej rundy.