.jpg)
.jpg)
Generała Ścibora Rylskiego wspominał uczestnik Powstania Warszawskiego Andrzej „Antek” Wiczyński.
Był niesłychanie ciepłym człowiekiem, miał wspaniałe kontakty z młodymi ludźmi, których chciał wychowywać, tak jak my byliśmy wychowywani przez naszych rodziców
Zbigniew Ścibor-Rylski urodził się w 1917 roku we wsi Browki na Kresach. Brał udział w Kampanii Wrześniowej 1939 roku. Podczas próby ewakuacji do Rumunii dostał się do niemieckiej niewoli, skąd uciekł 1 lipca 1940 roku. Gdy dotarł do okupowanej Warszawy, związał się z konspiracyjnym Związkiem Walki Zbrojnej. W powstaniu dowodził kompanią “Motyl”, wchodzącą w skład batalionu Czata 49.
Prawie całe swoje życie po wojnie spędził w Wielkopolsce. W Poznaniui pracował m.in. w Biurze Samochodów Remontowanych „Motozbyt” oraz jako kierowca w Poznańskim Przedsiębiorstwie Transportowym.
W sercu generała zawsze była Polska. Chciał, żebyśmy żyli w wolnym kraju. Dla niego największą wartością była wolność i dobro naszej ojczyzny – mówiła Agnieszka Pawelec z Muzeum Powstania Warszawskiego, która wspominała zmarłego generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego.
Generał brygady zmarł w wieku 101 lat. Zbigniew Ścibor-Rylski był bohaterem wojennym i uczestnikiem Powstania Warszawskiego, a także współzałożycielem i prezesem Związku Powstańców Warszawskich. – Miał specjalny przekaz dla młodych ludzi. Prosił, by się kształcili i budowali piękną, mocną i silną ojczyznę – dodała Pawelec.