Wezwał służby twierdząc, że został potrącony przez policję. Okazał się, że historię… wymyślił

Bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych to zagrożenie dla osoby, która tej pomocy naprawdę potrzebuje ale też i funkcjonariuszy. Telefon pod numer 112, który okaże się wykonany bez powodu może kosztować nawet 1500 złotych, o czym przekonał się niedawno mieszkaniec Śremu.

33-letni śremianin, który kilka dni temu dzwonił pod numer 112 odpowie za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych. Mężczyzna twierdził, że został potrącony przez samochód, który następnie odjechał z miejsca zdarzenia.

Po przyjeździe funkcjonariuszy na miejsce, mężczyzna okazał się wielokrotnie notowany, a w dodatku wyczuwano od niego silny zapach alkoholu. Na rzekome miejsce zdarzenia zostały wezwane dwa zastępy straży pożarnej, policja oraz karetka pogotowia.

Po wstępnych oględzinach „poszkodowanego” nie wykryto u niego obrażeń zewnętrznych, aczkolwiek pogotowie przetransportowało go do szpitala na dokładniejsze oględziny.

Funkcjonariusze podjąwszy współpracę ze Strażą Miejską, odczytali zapisy monitoringu, po czym okazało się, że do teoretycznie poszkodowanego mężczyzny podjechał samochód i po kilku chwilach rozmowy z nietrzeźwym mężczyzną odjechał. Na nagraniu nie ma śladów potrącenia mężczyzny.

Po tych ustaleniach policjanci udali się do szpitala, gdzie po rozmowie z lekarzem ustalili, iż mężczyzna nie posiada żadnych obrażeń.

Dzwoniąc pod numer alarmowy 112, mężczyzna pokazał swoje nieodpowiedzialne zachowanie oraz uruchomił całą procedurę i czynności policji, pogotowia i straży pożarnej. Teraz grozi mu grzywna do 1500 zł, za nieuzasadnione użycie numeru alarmowego i wywołania niepotrzebnych czynności, ograniczenia wolności lub kara aresztu. Można orzec też nawiązkę do 1000 złotych.