Dzieje orła z ratuszowej wieży

Ogromy, żelazny orzeł, już od ponad 230 lat wieńczy wieżę ratusza. Daleko mu co prawda do sławy poznańskich koziołków, ale bez niego ratusz byłby niekompletny. Jego dzieje i „zawartość” są niezwykle pasjonujące. 

Orzeł wędruje na wieżę

Według źródeł, żelazny orzeł po raz pierwszy powędrował na wieżę ratusza już w latach 90. XVII wieku. Nie było w tym nic niezwykłego. Podobne figury często umieszczano na dachach i wieżach reprezentacyjnych budynków w miastach. Orzeł na wieży poznańskiego ratusza symbolizował fakt, iż Poznań był miastem królewskim. Niestety, w 1725 r., gwałtowna burza zniszczyła wieżę wraz z orłem.

Minęło niemal 60 lat aż, staraniem Komisji Dobrego Porządku, przeprowadzono gruntowny remont ratusza i odbudowano jego wieżę. Prace trwała dwa lata (1782 – 1784). Podjęto wówczas decyzję o powrocie orła na wieżę. Wykonano go z dwóch kawałków trybowanej blachy miedzianej, nitowanej na brzegach. Wysokość orła wynosiła 1,80 m, a rozpiętość skrzydeł 2 m. Całość pomalowano na biało, ale szpony, koronę i dziób pozłocono. Oczy wykonano w kryształu górskiego. Na piersiach orła wymalowano herb króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (Ciołek) oraz herb Rzeczypospolitej.

We wnętrzu orła umieszczono kartkę z wizerunkiem czterech ewangelistów i wstęp do Ewangelii wg wydania z 1681 r. Schowano tam jeszcze płytkę woskową z wytłoczonym wizerunkiem Baranka Bożego i paczkę z relikwiami nieokreślonych świętych. Ponadto umieszczono w nim jeszcze dokument po łacinie, w którym wymieniono króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, papieża Piusa VI, cesarza Józefa II i urzędników, którzy przyczynili się do odbudowy ratusza. Do tych wszystkich pamiątek dołączono jeszcze 11 monet, będących wówczas w obiegu oraz dokument, którego znaczenia nie rozwikłano do dziś. Była to kartka z drzeworytem przedstawiającym dwuramienny krzyż pokryty pojedynczymi, drukowanymi literami. Prawdopodobnie był to rodzaj amuletu chroniącego przed uderzeniem pioruna.

Uroczyste osadzenie orła na wieży odbyło się 19 lipca 1783 r. Dokonał tego Szwajcar, Jakub Brang. Przytwierdził on orła do metalowego drąga, a do dzioba włożył cytrynę. Wszystko odbyło się przy akompaniamencie salw armatnich i aplauzie tłumu. Następnie Brang wzniósł 12 toastów, zrzucając za każdym razie puste szklanice z wieży. Co ciekawe, trzy naczynia z których wzniósł toasty na cześć Rzeczypospolitej, magistratu i kupiectwa nie stłukły się, co uznano za zły omen. W tym kształcie orzeł przetrwał do 1911 r.

„Wędrówki” orła z wieży i na wieżę

W 1910 roku rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę prace remontowe w ratuszu, które objęły także wieżę. 10 lipca 1911 r. zdjęto orła i stwierdzono, że przetrwał on niemal 130 lat w doskonałym stanie,  jeśli nie liczyć utraty jednego oka, zmycia farby i herbów oraz pokrycia się, charakterystyczną dla miedzi, zieloną patyną. Dokumenty i inne przedmioty wydobyte z orła, wystawiono na widok publiczny. Po zakończeniu remontu, orzeł powrócił na wieżę, ale zaopatrzono go w niemieckie symbole. Na przedłużonej iglicy umieszczono pruską koronę i wstęgę z niemiecką inskrypcją. Przeprowadzono konserwację orła, uzupełniając brakujące oko, ponownie pozłocono koronę dziób i szpony, ale pozostawiono patynę. Wymieniono także nity, a zawiasy przy pomocy których orzeł obracał się na iglicy, zastąpiono łożyskami kulkowymi. Do wnętrza ponownie włożono stare dokumenty i monety oraz egzemplarze współczesnych gazet i to zarówno polskich, jak i niemieckich, które zaszyto w nieprzemakalnym worku. Umieszczono także dokumenty, które informował o rozwoju Poznania na przełomie XIX i XX wieku. Pruska korona i wstęga z niemiecką inskrypcją została zdjęta już 1 maja 1919 roku.

21 września 1939 roku, niemieckie władze okupacyjne wydały rozkaz zdjęcia orła z wieży. Przez całą okupację orzeł „wędrował” po różnych magazynach, aż szczęśliwie doczekał końca okupacji. Paradoksalnie, gdyby Niemcy go nie zdjęli, z pewnością podzieliłby losy wieży ratuszowej, zniszczonej podczas walk o miasto w 1945 roku.

Po częściowej odbudowie wieży w 1947 roku, podjęto decyzję o powrocie orła na stare miejsce. Ponownie umieszczono w jego wnętrzu wszystkie stare pamiątki i dokumenty oraz dołożono nowe. Tym razem były to: akt informujący o zawieszeniu orła wraz z nazwiskami osób i instytucji, które się do tego przyczyniły, trzy banknoty wyemitowane przez Narodowy Bank Polski na wyzwolonych w 1944 roku terenach, egzemplarze gazet: „Kuriera Wielkopolskiego”, „Głosu Wielkopolskiego” i „Polski Ludowej”. 4 grudnia 1947 roku, orzeł znalazł się ponownie na wieży.   

Po raz ostatni (jak do tej pory) orzeł „zszedł” z wieży w 1977 roku. Było to związane z koniecznością przeprowadzenia konserwacji metalowych elementów wieży. 6 lipca 1977 roku, zdemontowano orła. Komisyjnie otwarto zawartość metalowego ptaka i spisano wszystko, co się w nim znajdowało. Po przeprowadzeniu niezbędnych prac konserwatorskich, dodano, zgodnie z tradycją, nowe dokumenty i pamiątki. Do nowej puszki włożono dokument informujący o pracach  dokonanych w tym czasie, 11 monet emisji z 1977 roku, numery trzech gazet: „Głosu Wielkopolskiego”, „Ekspresu Poznańskiego” i „Gazety Poznańskiej”. Oprócz tego w puszce znalazła się także dokumentacja fotograficzna i karta informująca o nadzorze konserwatorskim. Zawieszenie orła odbyło się 8 września 1977 roku.