Statystyki Krajowego Rejestru Nowotworów pokazują, że w ciągu ostatnich trzech dekad liczba zachorowań na raka wzrosła w Polsce ponaddwukrotnie. Każdego roku taką diagnozę słyszy około 160 tys. osób, z których blisko 95 tys. umiera. Szacunki pokazują, że nowotwory – obecnie druga najczęstsza przyczyna zgonów w Polsce – za kilka lat awansują na pierwsze miejsce. Do 2025 roku taką diagnozę usłyszy rokrocznie już 180 tys. osób. Podobny trend obserwuje się na świecie – każdego roku diagnozuje się około 14 mln zachorowań i ponad 8 mln zgonów spowodowanych chorobami nowotworowymi. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) liczba chorych na raka w 2030 roku wzrośnie do 22 mln, a w 2035 – do 24 mln.
Do głównych czynników ryzyka chorób nowotworowych należą: niewłaściwy tryb życia, nieodpowiednia dieta, zanieczyszczenie środowiska oraz uwarunkowania genetyczne. Właściwa profilaktyka i regularne badania diagnostyczne zwiększają szanse pacjentów, ale Polacy wciąż zbyt rzadko przykładają do nich odpowiednią wagę. Dane z raportu „Choroba nowotworowa – profilaktyka zdrowotna i finansowa”, przygotowanego na zlecenie Nationale-Nederlanden, pokazują, że tylko 51 proc. Polaków regularnie poddaje się badaniom diagnostycznym w celu wczesnego zdiagnozowania choroby.
Elżbieta Kozik podkreśla, że w leczeniu onkologicznym ogromnie ważna jest nie tylko profilaktyka zdrowotna, lecz także finansowa, bo rak jest chorobą, która pociąga za sobą ogrom wydatków.
Dla pacjentów chorych na raka dużym obciążeniem są zwłaszcza koszty pośrednie, niezwiązane z leczeniem – takie jak konsultacje dodatkowych specjalistów, rehabilitacja czy opieka pielęgniarska, dojazdy na badania i do szpitala, pomoc w domu czy utrata źródła dochodu z powodu niezdolności do pracy.
Z wcześniejszych badań Nationale-Nederlanden wynika, że Polacy nie do końca są świadomi tego, z jakimi kosztami wiąże się diagnoza nowotworowa. Co czwarty sądzi, że na leczenie potrzebowałby raptem ok. 1 tys. zł, podobny odsetek wskazuje kwotę ok. 5 tys. zł. Tymczasem już pojedyncze badanie rezonansem czy tomografem komputerowym to koszt rzędu kilkuset złotych.
Jak podkreśla, w leczeniu nowotworu ważny jest czas, a im szybciej choroba zostanie wykryta, tym leczenie jest bardziej przyjazne dla chorego i koszty z nią związane są mniejsze. Dlatego w przypadku podejrzenia choroby ubezpieczyciel zapewnia specjalny program diagnostyczny, tzn. umawia wizyty u specjalistów oraz organizuje konieczne badania diagnostyczne.
Jak wynika z tegorocznych badań Nationale-Nederlanden, co czwarty ankietowany uważa dostęp do najlepszego zespołu medycznego za jedną z bardziej istotnych korzyści takiego ubezpieczenia. Popularność polis z roku na rok rośnie. Są one wskazywane jako ważne zabezpieczenie zwłaszcza przez osoby, które miały już w rodzinie przypadki zachorowania na raka i doświadczyły choroby kogoś bliskiego. Jest to również alternatywa dla osób, które nie mają dużych oszczędności, za to znajdują się w grupie ryzyka zachorowania na nowotwór.
Z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem 4 lutego stowarzyszenie Polskie Amazonki po raz siódmy organizuje w warszawskiej Hali Koszyki bezpłatne badania. Tego dnia będzie można wykonać USG piersi, USG tarczycy, zbadać skórę pod kątem znamion i skonsultować się z lekarzem onkologiem. Na miejscu będzie działać także centrum informacyjne, w którym uczestnicy dowiedzą się więcej na temat profilaktyki oraz tego, jak radzić sobie w trakcie choroby.