Do tragedii doszło w niedzielę (17 lutego), około godziny 15:00. Trójka dzieci bawiła się pod opieką swojego ojca na podwórku. Mężczyzna na chwilę stracił z oczu dwuletniego syna. Gdy się zorientował w sytuacji, natychmiast zaczął szukać chłopca.
Po chwili okazało się, że dziecko podeszło do oczka wodnego i do niego wpadło. Ojciec wyciągnął chłopca z wody i wezwał pogotowie. Pomimo trwającej godzinę reanimacji, dziecka nie udało się uratować.
Rodzice dwulatka byli trzeźwi w chwili zdarzenia. Sprawa badana jest przez prokuraturę, która ustala okoliczności śmierci dziecka.