Warta Poznań kończyła mecz w 10., ale do domu wraca z 1 punktem

Warta Poznań bezbramkowo zremisowała z Bytovią Bytów w pierwszym meczu rundy wiosennej w Fortuna 1. Lidze. Poznaniacy od 72. minuty grali w 10. po tym, jak Tomasz Dejewski został ukarany drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartką.

Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo ostrożnie. Żadna ze stron nie chciała za bardzo się otworzyć, by nie narazić się na kontratak. Co ciekawe, w drużynie Warty na boisku pojawił się jeden nowy zawodnik w podstawowym składzie i był to były piłkarz Bytovii, Michał Jakóbowski.

Warta dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy nieco odważniej zaczęła prowadzić swoją drę, jednak mimo dobrze zapowiadających się akcji, brakowało skutecznego ich zakończenia.

Druga połowa rozpoczęła się ciekawiej i zdecydowanie więcej się działo na boisku. Obie drużyny miały swoje szanse na wyjście na prowadzenie, jednak bramkarze po obu stronach murawy skutecznie bronili bramek.

W 73. minucie Tomasz Dejewski dopuścił się faulu “ratunkowego”, za co otrzymał drugą w tym meczu, a zarazem czerwoną kartkę. Od tego momentu Warta musiała radzić sobie w 10. na boisku. Bytovia próbowała wykorzystać przewagę liczebną, jednak nie udało jej się stworzyć zagrożenia pod bramką gości.

Poznaniacy mieli jeszcze szansę na wygraną, jednak Jakóbowski nie wykorzystał akcji i po jego strzale piłka przeleciała nad poprzeczką.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Warta wraca do Poznania z jednym punktem.