Nauczyciele w Kaliszu nie mogli strajkować, więc poszli na L4 i… dostali wezwanie na kontrole ZUS, o które wnioskować może tylko pracodawca

Strajk nauczycieli w III Liceum Ogólnokształcącym w Kaliszu nie może zostać przeprowadzony legalnie. Wszystko przez brak podpisanego protokołu mediacyjnego. Nauczyciele chcieli strajkować, dlatego – tak jak wcześniej policjanci – poszli na trzydniowe zwolnienia lekarskie. Teraz dostali wezwania na kontrolę do ZUS-u. O taką kontrolę może wnioskować tylko pracodawca, czyli dyrektor szkoły Anna Narewska.

Ogólnopolski strajk nauczycieli trwa w kraju od poniedziałku 8 kwietnia. Grono pedagogiczne III LO w Kaliszu podczas referendum miało zadecydować o przystąpieniu do strajku. W piątek 5 kwietnia okazało się, że przez brak w dokumentacji protokołu mediacyjnego strajk w tej szkole jest nielegalny. O sprawie pisaliśmy na naszym portalu. Nauczycielom grożono zwolnieniami dyscyplinarnymi, jeśli przystąpiliby do strajku.
Część grona pedagogicznego nie ma wątpliwości, że dyrektor szkoły Anna Narewska celowo nie załączyła potrzebnego protokołu. Neutralność szkoły wobec ogólnopolskiego strajku według plotek mogłaby ułatwić Narewskiej dalszą karierę już poza murami szkoły. Nieoficjalnie mówi się także, że kontrole w ZUS-ie Narewska miała zgłosić na „polityczne zamówienie”.
Nauczyciele, podobnie jak wcześniej policjanci w ramach strajku, w poniedziałek poszli na trzydniowe zwolnienia lekarskie, honorowo oddawali krew lub wyjechali razem z młodzieżą na wymianę międzynarodową. 8 kwietnia w szkole miało pracować zaledwie 5 nauczycieli a do szkoły na zajęcia przyszło ok. 30 uczniów. Dzisiaj 5 nauczycieli przebywających na zwolnieniu lekarskim otrzymało wezwanie na kontrolę do ZUS. Wśród wezwanych na kontrolę nauczycieli aż 4 należy do komitetu strajkowego. Dwóch nauczycieli będzie musiało się także stawić na kontrolę w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wielkopolskim.
Według przepisów kontrolę formalną zaświadczeń lekarskich może przeprowadzić ZUS oraz pracodawcy zgłaszający do ubezpieczenia zdrowotnego powyżej 20 ubezpieczonych. Część nauczycieli nie ma wątpliwości, że to dyrektor Narewska po raz kolejny w ostatnich dniach „sprzedała” swoich pracowników. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie przeprowadza bowiem samemu kontroli w przypadku zwolnień lekarskich wystawionych do 30 dni. Jeśli są podejrzenia co do prawidłowości zwolnień lekarskich pracowników, wystawionych na okres krótszy niż 30 dni, to o kontrolę może poprosić tylko pracodawca. W tym przypadku jest to dyrektor Anna Narewska, którą podejrzewa się także o celowe zgubienie protokołu mediacyjnego.
Kontrole ZUS-u odbywają się dwutorowo. Po pierwsze polegają na sprawdzeniu czy zaświadczenie nie zostało sfałszowane i wydane zgodnie z przepisami. Po drugie sprawdza się także prawidłowość wykorzystania takiego zwolnienia. W czasie zwolnienia pracownik nie może wykonywać pracy zarobkowej i powinien ten czas poświęcić na powrót do zdrowia i odzyskanie zdolności do pracy.
Niestety Anna Narewska mimo licznych prób kontaktu w ostatnich dniach nadal nie komentuje całej sprawy. Nie odpisuje na maile, nie odbiera telefonów, nie działa także centrala telefoniczna całej szkoły. Działania dyrektor Narewskiej w ostatnich dniach mogą doprowadzić do utraty zaufania jej własnych pracowników, co może nieść za sobą duże konsekwencje.