Problem zaśmiecania terenów fortecznych najczęściej dotyczy tych obiektów, które nie są zagospodarowane, przez co są mocno zarośnięte. To właśnie tam zwykle wyrzucane są śmieci.
Pod koniec kwietnia o jednym z takich przypadków można było poczytać w mediach społęcznościowym. Ktoś opublikował post dotyczący terenów przy kaponierze rewersowej Fortu IV ‘Hake’. Już wcześniej można było tam zauważyć m.in. stare części samochodów, które pochodziły prawdopodobnie z nielegalnych warsztatów samochodowych.
W kwietniu na terenie pojawiły się jednak oznaki “wiosennych porządków w domu”, czyli m.in. stara kanapa, stara szafa, łopata do odśnieżania, taczka, ubrania, kasety i garnki.
Na miejscu interwencję podjęli strażnicy z referatu Poznań Nowe Miasto. Przeszukując wyrzucone odpady natrafili na dokumenty z adresem na terenie poznańskiego Grunwaldu.
Strażnicy ustalili, że lokator zmarł, a jego dzieci mieszkają we Francji i Stanach Zjednoczonych. Jak się okazało, dzieci zmarłego zleciły firmie sprzątającej uporządkowanie mieszkania. Niestety, pracownicy firmy postanowili pozbyć się odpadów w nielegalny sposób – na terenie Fortu IV.
W kontakcie z jedną z córek właściciela mieszkania pomogli sąsiedzi. Po rozmowie z funkcjonariuszami kobieta zleciła kolejne sprzątanie – tym razem foru, dzięki czemu śmieci szybko zniknęły z terenu fortyfikacji.
Sprzątanie porzuconych odpadów odbyło się w sposób legalny – posegregowane przedmioty przekazano do PSZOK przy ul Wrzesińskiej. Koszt wykonanych prac porządkowych to prawie 600 zł.