Pijany kierowca zatrzymany po pościgu. Policji pomogli obywatele

Pijany kierowca stwarzający realne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez ponad 7 kilometrów uciekał przed ścigającym go policjantem poznańskiej drogówki. Ostatecznie, w jego zatrzymaniu pomogli obywatele w miejsocowości Kaźmierz, do której dojechał nieodpowiedzialny kierowca. Mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.

Jak informuje policja, zdarzenie miało miejsce 6 czerwca około godziny 7:15. Policjanci poznańskiej drogówki pełnili służbę na motocyklach w Tarnowie Podgórnym. Na ul. 23 października chcieli zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę samochodu marki Volkswagen Passat.

Kierujący pojazdem zignorował jednak sygnały funkcjonariusza i zaczął uciekać. Mundurowy natychmiast wsiadł na motocykl i ruszył w pościg za samochodem.

Kierowca Volskwagena przez cały czas ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, jakie wysyłał policjant i łamał szereg przepisów drogowych uciekając przed mundurowym. Odnotowano wiele niebezpiecznych manewrów i zachowań takich jak np. trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym, wyprzedzanie pomimo zakazu, zmuszanie prawidłowo jadących kierowców do zjechania z jezdni oraz wyjeżdżanie poza jezdnię, co powodowało, że wpadał w poślizg na zakrętach.

Uciekający przejechał ponad 7 kilometrów aż do miejscowości Kaźmierz, gdzie w zatrzymaniu pomogli obywatele. Widząc policyjny pościg tak ustawili swoje samochody, by uniemożliwić kierującemu dalszą jazdę, a następnie pomogli w zatrzymaniu kierowcy.

Jak wykazano podczas badania, 53-letni kierowca miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został zatrzymany za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, ucieczkę przed policją, jazdę pod wpływem alkoholu i złamanie przepisów drogowych. Odebrano mu także uprawnienia do kierowania pojazdami. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.