Prawdziwe rogale świętomarcińskie – jaka jest ich historia i czym się wyróżniają?

Rogal świętomarciński – produkt o chronionej nazwie – mogą wypiekać tylko certyfikowani cukiernicy i piekarze. Tradycja pieczenia, i oczywiście – jedzenia rogali z białym makiem pochodzi z końca XIX wieku.

Pachnący, bardzo słodki i sycący – rogal świętomarciński, choć to tradycyjny, poznański wypiek, jest znany w całej Polsce. Jaka jest jego historia?

Tradycyjny poznański przysmak jest elementem celebrowanych 11 listopada imienin ulicy św. Marcina – jednej z głównych ulic stolicy Wielkopolski. Rogale świętomarcińskie mają prawo wypiekać tylko certyfikowani cukiernicy. W tym roku 104 wielkopolskich cukierników i piekarzy otrzymało certyfikaty na wypiek rogali.

Ten bardzo słodki smakołyk musi spełniać konkretne wymagania. Rogale muszą być zrobione z ciasta półfrancuskiego. Jest ono jednocześnie listkowate – jak ciasto francuskie oraz wilgotne – jak drożdżowe. Nadzienie do tych rogali jest robione z białego maku, wanilii, mielonych daktyli lub fig, cukru, śmietany, rodzynek, margaryny i skórki pomarańczowej.

Wygląd tego świątecznego ciastka też jest ważny. Rogal świętomarciński ma kształt półksiężyca. Jest posmarowany białym lukrem i posypany pokruszonymi orzechami. Jego masa powinna wynosić od 200 do 250 g. Jest bardzo słodki, pachnący migdałami.

Tradycja wypieków rogali świętomarcińskich w Poznaniu pochodzi z końca XIX wieku. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina, ks. Jan Lewicki, ówczesny proboszcz poznańskiej parafii (pod jego wezwaniem św. Marcina właśnie) zaapelował do wiernych, by wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik przygotował na odpust rogale w kształcie podkowy, którą według legendy miał zgubić koń św. Marcina. Bogatsi poznaniacy kupowali rogale, a biedni otrzymywali je za darmo. W kolejnych latach w inicjatywę włączyli się również inni poznańscy cukiernicy i piekarze.

Od 2008 roku tradycyjnie wypiekany poznański rogal świętomarciński jest produktem o chronionej nazwie pochodzenia w UE. Tym samym trafił na prestiżową listę regionalnych produktów, które powstają z lokalnych surowców i według oryginalnych przepisów.