Według niego powszechnym problemem mniejszych ośrodków są kłopoty z dostępnością do komunikacji publicznej, dobrej jakości dróg, służby zdrowia czy dobrej edukacji. Jak pokreślił, “takie miasta jak Leszno kiedyś szybko się rozwijały” i trzeba znów doprowadzić do tego stanu.
“Pamiętam jeszcze czasy, kiedy do Leszna mogłem przyjechać pociągiem z Warszawy, dzisiaj to niemożliwe. Nie ma ani jednego połączenia bezpośredniego między Lesznem a Warszawą, a pamiętam, że kiedyś były trzy” – zauważył Biedroń.
“Kiedyś szpital wojewódzki w Lesznie świetnie się rozwijał. Dzisiaj czytam w gazetach, że właśnie został połączony oddział chorób wewnętrznych z innym oddziałem, dlatego że brakuje lekarzy. Tak się dzieje nie tylko w Lesznie” – dodał europoseł. Przypomniał też o problemie prywatyzacji lokalnych PKS-ów i idącym za tym ograniczeniu lokalnych połączeń autobusowych.
“Jako jedyny kandydat mówię to jasne i otwarcie: po erze rozwoju wielkich metropolii takich jak Warszawa, Wrocław, Poznań czy Gdańsk, musimy zacząć pisać nowy rozdział, w którym miasta średniej i małej wielkości będą miały swoją szansę” – podkreślił kandydat na prezydenta.
Biedroń wskazał, że potrzebna jest mądra polityka zrównoważonego rozwoju. “Jeśli chodzi na przykład o służbę zdrowia nie da się już przelewać z pustego w puste. Dzisiaj trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: musimy zejść do zwykłego człowieka i zacząć inwestować w szpitale, w dobrą infrastrukturę drogową w takich miejscowościach, w dobre połączenia lokalne” – powiedział.
Biedroń zaznaczył, że to lewica “zawsze stawiała na usługi publiczne”. “Oczywiście możemy się różnić poglądami, ale państwo wiecie, że od lewicy zawsze możecie oczekiwać tego, że my będziemy stawiali na dobrą szkołę, dobry szpital, dobrą drogę, dobre połączenia autobusowe. To jest w naszym DNA, tacy jesteśmy po prostu, o to zawsze będziemy walczyli” – zapewnił.
W piątek i w sobotę Robert Biedroń uczestniczy w spotkaniach w Wielkopolsce; w piątek po południu będzie w Poznaniu, w sobotę odwiedzi Konin, Kalisz i Gniezno.