W Polsce potwierdzono w nocy pierwszy przypadek koronawirusa u mężczyzny, który jest obecnie hospitalizowany w Zielonej Górze. Jak zapewnił minister zdrowia Łukasz Szumowski nie jest to pacjent w podeszłym wieku, czuje się dobrze. Wrócił z Niemiec.
Szef sanepidu zaznaczył, że na taki scenariusz Polska była przygotowana. Teraz należy zachować spokój – zaznaczył.
Pytany o możliwy scenariusz wydarzeń, odparł, że “rozwój sytuacji jest w tej chwili absolutnie nieprzewidywalny”. Szef GIS wyraził jednak nadzieję, że Polska poradzi sobie z tym wyzwaniem, dzięki działaniu służb medycznych i sanitarnych, wdrożeniu procedur. Dodatkowo istotna – w jego opinii – jest odpowiedzialność obywatelska.
Zaznaczył, że inspekcja sanitarna ma 101 lat doświadczenie w leczeniu chorób zakaźnych. “To jest dla nas kluczowe. Pamięć instytucjonalna, profesjonaliści, epidemiolodzy. Ja się czuję bezpiecznie w swoim kraju. Nie robię żadnych zapasów“.
Z kolei minister zdrowia był pytany m.in. o objawy jakie miał pacjent, u którego wykryto koronawirusa. Szumowski zaznaczył, że osobiście nie badał tego pacjenta. “Natomiast objawy są zawsze podobne, kaszel wysoka temperatura, znacznie powyżej 38 stopni, objawy paragrypowe” – powiedział.
Zaznaczył, że pacjent ten obserwując u siebie te objawy skontaktował się z lekarzem rodzinnym.
Mówiąc o pacjencie z Zielonej Góry podał, że próbki na obecność koronawirusa zostały u niego pobrane “o godzinie mniej więcej 13.00”. “Mniej więcej w nocy mieliśmy pozytywne wyniki” – podał.
Szumowski podkreślił, że wszystkie procedury w tym przypadku zadziałały tak, jak powinny zadziałać. Podziękował służbom sanitarnym za bardzo sprawne działanie, a także wojewodzie za odpowiednią karetkę do przewozu osób.