Osoby, które w wyniku pandemii koronawirusa utraciły znaczną część dochodów, mogą liczyć na wsparcie w spłacie zobowiązań kredytowych. W podpisanej we wtorek przez prezydenta tarczy antykryzysowej znalazły się m.in. przepisy, których wprowadzenie postulował UOKiK. Nowe przepisy zakładają obniżenie limitu dla pożyczek udzielanych na mniej niż 30 dni do maksymalnie 5 proc.
W przypadku pożyczek trwających 30 dni i dłużej poziom kosztów będzie mógł wynosić od 15 proc. plus 6 proc. za każdy rok trwania pożyczki, czyli np. przy pożyczce udzielonej na rok – nie więcej niż 21 proc. Oznacza to, że koszty spadną o połowę, dotychczas limity sięgały 55 proc. (25 proc. kosztów stałych plus 30 proc. uzależnionych od długości kredytu). Dodatkowo, dzięki nowym przepisom, niezależnie od długości trwania pożyczki, poziom kosztów pozaodsetkowych nie może przekroczyć 45 proc.
Jak zaznacza, nowe przepisy będą mieć zastosowanie dopiero do nowo zaciągniętych kredytów i pożyczek.
– W przypadku wcześniejszych produktów koszty związane z opłatami, prowizjami najczęściej już zostały pobrane – wskazuje Tomasz Chróstny.
W takiej sytuacji kredytobiorcy mogą skorzystać z tzw. wakacji bankowych. To możliwość zawieszenia spłaty całości bądź części zobowiązań przez okres trzech, a w niektórych bankach nawet sześciu miesięcy, a z rozwiązania mogą skorzystać zarówno klienci indywidualni, jak i przedsiębiorcy z sektora MŚP.
Jak podaje Związek Banków Polskich, do 30 marca możliwość odnawiania, wydłużania lub udzielania nowych kredytów z antykryzysowym zabezpieczeniem spłat oferowało 18 banków komercyjnych oraz zrzeszenia banków spółdzielczych BPS i SGB. Z danych ZBP wynika, że klienci indywidualni już złożyli ok. 200 tys. wniosków o wakacje kredytowe, a o zmianę warunków finansowania zawnioskowało nieco ponad 10 tys. firm.