Marcowy wzrost cen spowodowany drożejącą żywnością i kosztami mieszkania
Marcowy wzrost cen był spowodowany przede wszystkim drożejącą żywnością i wyższymi kosztami związanymi z mieszkaniem. Te dwie kategorie odpowiadały za ponad 70 proc. wzrostu cen – ocenił w środę bank Pekao.
Jak zauważył analityk banku Adam Antoniak w komentarzu do danych GUS, inflacja CPI obniżyła się w marcu do 4,6 proc. rok do roku, z 4,7 proc. rok do roku w lutym. “Odczyt okazał się wyższy od naszej prognozy i konsensusu rynkowego na poziomie 4,4 proc r/r. Ceny towarów wzrosły o 3,8 proc r/r, a ceny usług zwiększyły się o 6,5 proc. r/r.” – napisał.
Jak zauważył, pierwszy odczyt inflacji obejmujący okres kwarantanny uwzględnia w głównej mierze ceny zebrane przez GUS jeszcze przed wprowadzeniem ograniczeń w handlu i przemieszczaniu się osób.
Antoniak wskazał, że w marcu wzrost cen był głównie spowodowany przez drożejącą żywność (8,6 proc. r/r) oraz wyższe koszty związane z mieszkaniem (5,9 proc. r/r).
W jego ocenie, pomimo osłabienia złotego wobec amerykańskiego dolara, będzie to sprzyjało dalszym spadkom cen paliw na stacjach benzynowych. W kolejnych miesiącach oczekujemy spadku inflacji za sprawą taniejących paliw oraz presji na ceny usług i tym samym inflację bazową.
“Czynnikiem hamującym tempo dezinflacji może okazać się susza, sprzyjająca utrzymywaniu się podwyższonej dynamiki cen żywności” – dodał.
Antoniak ocenił, że w kontekście recesji, będącej pochodną obostrzeń mających na celu powstrzymanie epidemii Covid-19, inflacja jest daleko na liście priorytetów władz monetarnych.