W Polsce wyroby tytoniowe sprzedaje się w ponad 100 tys. punktów detalicznych. Ta kategoria produktów generuje rocznie ok. 25 mld zł przychodów budżetowych z podatków, z czego ok. 7–9 mld zł pochodzi właśnie ze sprzedaży papierosów mentolowych. Pod względem ich konsumpcji nasz kraj wyróżnia się na tle innych państw UE. Jednak od dziś konsumenci nie znajdą ich już na sklepowych półkach.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/40/UE z kwietnia 2014 roku w założeniu ma się przyczynić do spadku liczby nałogowych palaczy. Obowiązuje nie tylko w Polsce, lecz w całej UE. Do polskiego prawodawstwa wdrożyła ją ustawa z lipca 2016 roku o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Wprowadzony zakaz obejmuje wyroby tytoniowe o aromacie mentolowym: papierosy tradycyjne i te z kapsułką w filtrze oraz tytoń do samodzielnego skręcania. Wyjątkiem są cygara i cygaretki, papierosy elektroniczne oraz coraz bardziej popularne podgrzewacze tytoniu, które pozostaną w sprzedaży.
Polska jest liderem w konsumpcji papierosów mentolowych. Do niedawna także w USA korzystało z nich – według różnych badań rynkowych – od 40 do nawet 48 proc. wszystkich palaczy. Dopiero od niedawna są tam dostępne alternatywy w postaci podgrzewaczy tytoniu. Rok temu amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wydała zgodę na rozpoczęcie sprzedaży podgrzewacza tytoniu IQOS. Po dwóch latach weryfikacji badań nad tym produktem FDA uznała, że jest to produkt właściwy dla ochrony zdrowia publicznego, ponieważ wytwarza on potencjalnie mniej określonych toksyn w mniejszych dawkach niż papierosy tradycyjne.
W Polsce brakuje regulacji dotyczących możliwości informowania o alternatywnych produktach tytoniowych. Z tego powodu specjaliści obawiają się wzrostu szarej strefy i spadku sprzedaży w sklepach także innych towarów.
Jak wskazuje, klienci – wchodząc do sklepu po papierosy mentolowe – przy okazji kupują także inne produkty, co dodatkowo zwiększa obroty małych i średnich sklepów. Dlatego też po wycofaniu ich ze sprzedaży te punkty handlowe będą musiały liczyć się nawet z większymi spadkami.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w marcu tego roku na zlecenie Forum Konsumentów, papierosy pali obecnie ponad 25 proc. dorosłych Polaków, czyli ok. 9 mln osób. W tej grupie aż 42 proc. sięga właśnie po papierosy mentolowe bądź z kapsułką – z czego 28 proc. wybiera je regularnie. Ponad połowa Polaków (51 proc.) wciąż jednak nie ma świadomości zakazu i nie wie, że nie znajdzie już popularnych mentoli na sklepowych półkach. Jednocześnie prawie 20 proc. deklaruje, że w przypadku ich braku są gotowi sięgnąć po papierosy mentolowe z czarnego rynku.
W ciągu ostatniej dekady udział nielegalnych papierosów na polskim rynku udało się obniżyć z 19 do ok. 10 proc. Zakaz sprzedaży wyrobów mentolowych może jednak odwrócić ten trend. To realne ryzyko, zwłaszcza że – oprócz zakazu sprzedaży mentoli – są też inne czynniki, które mogą powodować zawirowania na legalnym rynku wyrobów tytoniowych. To m.in. wprowadzenie 10-proc. podwyżki akcyzy, która obowiązuje od stycznia tego roku, oraz objęcie podatkiem akcyzowym płynów do e-papierosów i wyrobów tytoniowych do podgrzewania. Eksperci podkreślają, że odpływ konsumentów do szarej strefy spowoduje realne straty zarówno dla handlu, budżetu państwa, jak i sektora rolnictwa.
Polska Izba Handlu zwróciła się do Ministerstwa Finansów i służb państwowych z prośbą o działania, które nie dopuszczą do zalania polskiego rynku mentolowymi papierosami zza wschodniej granicy. Apeluje również do konsumentów o niekorzystanie z wyrobów z szarej strefy, które są wytwarzane bez żadnego nadzoru, nie spełniają norm jakości i mogą zawierać substancje niewiadomego pochodzenia, stwarzające realne zagrożenie dla zdrowia.