Strona główna » Blog » Wiadomości » Kolejne epidemie mogą być groźniejsze niż SARS-CoV-2. Potrzeba nowych procedur i dużej reformy w służbie zdrowia
Kolejne epidemie mogą być groźniejsze niż SARS-CoV-2. Potrzeba nowych procedur i dużej reformy w służbie zdrowia
Ochrona zdrowia musi być przygotowana na kolejne kryzysy, bo eksperci są zgodni, że epidemie chorób zakaźnych będą coraz częstsze i bardziej dotkliwe niż koronawirus. Dlatego potrzebna jest gruntowna reforma systemu i wsparcie dla przeciążonego personelu medycznego, w które powinien zaangażować się również biznes. Taki jest cel inicjatywy My, Solidarni, która ma zapewnić pomoc medykom walczącym na pierwszej linii frontu z SARS-CoV-2. Do Sejmu ma niedługo trafić projekt ustawy, na mocy której państwowe spółki i instytucje publiczne będą mogły zaoferować medykom np. rabaty na stacjach benzynowych czy zniżki w placówkach kulturalnych i sportowych. Głównym filarem akcji ma być jednak solidarność na najniższym poziomie – po stronie społeczeństwa.
Lekarze, pielęgniarki, ratownicy oraz pozostały personel medyczny tworzą pierwszy front w walce z pandemią wirusa SARS-CoV-2. Ostatnie miesiące pokazały, jak duże znaczenie ma ich praca dla ludzkiego zdrowia i bezpieczeństwa publicznego. Sytuacja medyków jest jednak szczególnie trudna. Obok przewlekłego stresu i obciążającej pracy muszą mierzyć się także z nawet 40-krotnie większym ryzykiem zakażenia SARS-CoV-2 i psychologicznymi skutkami wojny z pandemią.
Jak podkreśla, w tej chwili medycy potrzebują przede wszystkim właściwych procedur i rozwiązań prawnych, które wyznaczą standardy postępowania i zagwarantują im możliwość bezpiecznego wykonywania swojej pracy.
Pracujący w ciężkich warunkach personel medyczny na co dzień potrzebuje też wsparcia i społecznej solidarności. Tymczasem w ostatnich tygodniach sytuacja bywała wręcz odwrotna – lekarze czy pielęgniarki muszą mierzyć się z ostracyzmem czy wręcz agresją sąsiadów i pacjentów powodowaną lękiem przed przeniesieniem zakażenia. Ich przejawem były zdewastowane samochody czy obraźliwe wiadomości zostawiane medykom na klatkach schodowych.
My, Solidarni to społeczna inicjatywa, która ma zapewnić pomoc i wsparcie medykom walczącym na pierwszej linii frontu z SARS-CoV-2. Jest wzorowana na podobnym programie skierowanym do weteranów polskiej armii. Inicjatywa opiera się na czterech filarach: administracji rządowej, samorządowej, przedsiębiorstwach i obywatelach. Niedługo do Sejmu ma trafić projekt ustawy, na mocy której państwowe spółki i instytucje publiczne będą mogły zaoferować medykom np. rabaty na stacjach benzynowych Orlenu czy zniżki w placówkach kulturalnych i sportowych. Podobną możliwość będą mieć samorządy. W akcję mogą włączyć się też prywatne firmy, oferując np. zniżki czy preferencyjne oferty i rabaty na swoje towary i usługi dla pracowników zawodów medycznych i ich rodzin.
Głównym filarem akcji ma być solidarność na poziomie społeczeństwa. Inicjatorzy podkreślają, że każdy może się włączyć – wystarczy zacząć od siebie, od udostępnienia miejsca w kolejce do apteki czy na poczcie, od prostego gestu życzliwości. W czasie pandemii i obecnego kryzysu bardzo ważne jest wsparcie, uznanie, zaufanie i zrozumienie dla pracowników medycznych oraz docenienie ich pracy.
Eksperci są zgodni, że epidemie chorób zakaźnych będą coraz częstsze. Ochrona zdrowia musi być przygotowana do kolejnych kryzysów. Dlatego potrzebna jest jej gruntowna reforma i wsparcie dla personelu medycznego – zarówno na poziomie rządowym, jak i społecznym.
Według danych Ministerstwa Zdrowia od wybuchu w Polsce pandemii SARS-CoV-2 do 3 czerwca zakażenie stwierdzono u ponad 2,4 tys. pracowników ochrony zdrowia, w tym 660 lekarzy i 1659 pielęgniarek oraz 85 położnych, a 428 osób było hospitalizowanych lub w trakcie kwarantanny. To oznacza, że personel medyczny stanowi ok. 10 proc. wszystkich zakażonych. Pracownicy służby zdrowia są również szczególnie narażeni na psychologiczne skutki pandemii, co podkreśla też ONZ. Według danych przytaczanych przez Medicover 35 proc. z nich odczuwa traumatyczny stres, a 15 proc. cierpi na depresję.