Poznań nie uznał przejazdu furgonetki fundacji Prawo do Życia jako zgromadzenie publiczne. Fundacja nie może nadawać komunikatów głosowych

Furgonetka Fundacji „Prawo do życia”, która w ramach własnej akcji „stop pedofilii” wyjeżdża na ulice miast i poprzez przekazywane treści m.in. utożsamia pedofilię z homoseksualnością, ma duże problemy w Poznaniu. Poza obywatelskimi próbami zatrzymania pojazdu, pojawiły się również kwestie prawne oraz brak zgody Miasta Poznania na uznanie przejazdu furgonetki jako „zgromadzenia publicznego”.

Sprawa furgonetki Fundacji i treści przekazywanych zarówno na pojeździe jak i podczas głosowego nadawania swoich komunikatów, jest powodem sporu społecznego. Fundacja w opinii wielu przekazuje nieprawdziwe informacje dotyczące społeczności LGBT+, nie tylko utożsamiając homoseksualizm z pedofilią, ale także nazywając LGBT+ „lobby” i  wprowadzając opinię publiczną w błąd, co do tematu edukacji seksualnej.

W poniedziałek furgonetka przyjechała do Poznania. Od rana Grupa Stonewall informowała, że Fundacja nie zgłosiła zgromadzenia publicznego, które umożliwiałoby uruchomienie komunikatów głosowych podczas przejazdu. Co więcej, furgonetka została także zatrzymana przez policję. Jak wyjaśnił rzecznik wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak, pojazd miał uszkodzenia, które uniemożliwiały jego wyjechanie na ulicę. Kierowca usunął usterki, dzięki czemu ostatecznie furgonetka rozpoczęła kursowanie po stolicy Wielkopolski.

Dziś wiadomo jednak, że Fundacja ostatecznie zgłosiła swój przejazd jako zgromadzenie, ale… Miasto Poznań je odrzuciło. Jak informuje Grupa Stonewall, urzędnicy wydali opinię, w której – na podstawie przedstawionych dokumentów – stwierdzono, że przejazd samochodem nie spełnia kryteriów zgromadzenia publicznego, a tym samym, nie może zostać jako takie zarejestrowane.

Oznacza to, że nie mogą być uruchamiane komunikaty głosowe. Jeśli mimo to, Fundacja będzie je nadawać, każdy ma prawo zgłosić to jako za zakłócanie porządku publicznego i używanie urządzeń nagłaśniających, na podstawie art. 51 § 1. Kodeksu Wykroczeń oraz art. 343.

Dla Fundacji oznacza to mniejsze możliwości zwrócenia uwagi na swój pojazd, a tym samym na przekazywane treści. Środowisko LGBT+, w tym również Grupa Stonewall uznaje sytuację za „małe zwycięstwo” podkreślając, że ich zdaniem treści komunikatów puszczanych z głośników są „dużo gorsze niż treści na banerach ciężarówki”.

Tymczasem Fundacja jeżdżąc po mieście, ma także dodatkowy samochód, którego załoga filmuje przejazd i wszelkie próby zatrzymania furgonetki przez obywateli lub wszelkie wyrazy niezadowolenia z treści umieszczonych na pojeździe.