Skazany doprowadził do zawalenia się kamienicy miało dojść po tym, jak mężczyzna, który najpierw zabił żonę, a następnie odkręcił kurki z gazem w mieszkaniu.
– Bardzo mi przykro z tego powodu i nie daje mi to spokoju. Bardzo martwię się o syna i nigdy bym go nie skrzywdził. Kocham syna z całego serca – powiedział w oświadczeniu Tomasz J.
Biegli ocenili, że Tomasz J. był całkowicie poczytalny w chwili popełnienia czynu. Więcej na temat dzisiejszego wyroku pisaliśmy tutaj.