Areszt dla podejrzanych w sprawie śmiertelnego potrącenia dziennikarki

Maciej N., kierowca Opla, który podejrzany jest o śmiertelne potrącenie dziennikarki i nieudzieenie jej pomocy, a następnie ucieczkę z miejsca zdarzenia spędzi najbliższe miesiące w areszcie. Podobny środek zapobiegawczy sąd zastosował także wobec jednego z pasażerów samochodu w chwili zdarzenia oraz brata kierowcy.

Do wypadku doszło w pierwszy czwartek września, w rejonie miejscowości Brzekiniec w Wielkopolsce. Jadąca na rowerze 35-letnia dziennikarka została potrącona przez samochód. Sprawca nie udzielił jej pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Pomoc wezwała kobieta przejeżdżająca samochodem w rejonie wypadku. Niestety, rowerzystki nie udało się uratować. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazały, że bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety było uszkodzenie rdzenia kręgowego.

Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy. W piątek odnaleziono samochód biorący udział w zdarzeniu i zatrzymano trzy osoby, w tym kierowcę samochodu. W sobotę zatrzymano kolejne dwie osoby związane ze sprawą.

Maciej N. usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenia pomocy i ucieczki z miejsca zdarzenia, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Podczas przesłuchania kierujący miał tłumaczyć swoją ucieczkę tym, że nie miał przy sobie prawa jazdy i twierdzić, że myślał, że uderzył w zwierzę.

Dwójce pasażerów samochodu, czyli 21-letniej Oliwii P. oraz 22-letniemu Mateuszowi C. postawiono zarzuty nieudzielenia pomocy poszkodowanej i zacierania śladów, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Brat kierowcy, Krystian N. usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy i poplecznictwa, za co także może spędzić w więzieniu 5 lat.

Piątą zatrzymaną w sprawie osobą jest Tomasz P., mechanik samochodowy, który miał naprawić uszkodzony po wypadku samochód. Usłyszał zarzut poplecznictwa.

W poniedziałek, sąd częściowo przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu dla czworga podejrzanych – kierowcy, jego brata oraz dwójki pasażerów. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące w areszcie spędzi kierowca, jego brat oraz pasażer. Kobieta (pasażerka) nie została aresztowana, ale zastosowano  wobec niej dozór policji i zakaz kontaktowania się.