Sprawa ma swój początek pod koniec września, kiedy to do funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego KMP w Poznaniu dotarła wiadomość o 17-latku, który uciekł z zamkniętego ośrodka młodzieżowego w województwie kujawsko-pomorskim i może przebywać na terenie Poznania.
Wytypowano kilka miejsc i lokali, w których mógł się ukrywać, jednak żadne z nich nie było miejscem kryjówki nastolatka.
W końcu poznańscy policjanci ustalili adres w Buku, pod który się udali. Drzwi od domu otworzył im brat poszukiwanego, który stwierdził, że nastolatka nie ma w budynku, a on sam nie wie, gdzie znajduje się jego brat. Policjanci postanowili jednak sprawdzić pomieszczenie.
Jak się okazało, 17-latek schował się w… tapczanie. Chłopak został zatrzymany.
Policjanci ustalili również, że poszukiwany uprawiał marihuanę na polu kukurydzy w Buku. Na miejscu zabezpieczono kilka krzaków konopi.
Nastolatek został zatrzymany i doprowadzony do ośrodka młodzieżowego, z którego wcześniej uciekł. O jego dalszych losach zadecyduje sąd.