Był to drugi mecz fazy grupowej Kolejorza, który do Glasgow poleciał w osłabieniu.
Pomimo braku kilku ważnych zawodników, Lechici prezentowali się w meczu dobrze zarówno w ataku jak i obronie. Gospodarze próbowali stosować wysoki pressing, ale poznaniacy dobrze sobie z nim radzili, stawiając przede wszystkim na krótkie i precyzyjne podania.
Zawodnicy z Glasgow próbowali “obejść” przeciwników bokami, jednak akcje na skrzydłach nie miały odpowiedniego wykończenia. Z kolei Lechici z każdą kolejną minutą nabierali większej pewności siebie i coraz groźniej atakowali bramkę rywali.
Do przerwy wynik na tablicy wyników na Ibrox nie uległ jednak zmianie i druga połowa rozpoczęła się od bezbramkowego wyniku.
Po zmianie stron Lechici odważniej ruszyli do ataku, na co… odpowiedzieli gospodarze, którzy po kilkunastu minutach, gdy gości zaczynali tracić siły, rozpoczęli grę ze zdwojoną siłą. Zemściło się to w 69. minucie, kiedy to Alfredo Morelos zdobył bramkę dla swojej drużyny.
Po wyjściu na prowadzenie Rangersi skupili się na spokojnej grze, co z kolei pobudziło do walki Lechitów próbujących doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie jednak, wynik nie uległ zmianie i Kolejorz wraca do Poznania bez punktów.