“Zlepek zmanipulowanych nagrań” – Poznański szpital odpowiada na publikację reporterów Uwagi

W reportażu przedstawiono relacje pacjentów, którzy byli lub są hospitalizowani w poznańskim szpitalu. Całość była uzupełniona nagraniami jednego z nich, które wykonał podczas pobytu w placówce.   Pacjenci relacjonują m.in., że w godzinach nocnych w szpitalu nie ma personelu, który zaopiekowałby się chorymi. Ich zdaniem, to właśnie wtedy dochodzi do największej liczby zgonów, ponieważ pacjentom […]

W reportażu przedstawiono relacje pacjentów, którzy byli lub są hospitalizowani w poznańskim szpitalu. Całość była uzupełniona nagraniami jednego z nich, które wykonał podczas pobytu w placówce.
 
Pacjenci relacjonują m.in., że w godzinach nocnych w szpitalu nie ma personelu, który zaopiekowałby się chorymi. Ich zdaniem, to właśnie wtedy dochodzi do największej liczby zgonów, ponieważ pacjentom nie udziela się pomocy. Jeden z bohaterów reportażu twierdzi również, że przyciski przy łóżkach chorych są w godzinach nocnych wyłączane.
 
Całość reportażu dostępna jest tutaj.
 
Choć zwykle lekarze i pielęgniarki nie wypowiadają się w mediach, tym bardziej w czasach pandemii, gdy mają więcej niż zwykle obowiązków, to po emisji programu zdecydowali się wspólnie wystąpić, by skonfrontować przedstawione zarzuty z rzeczywistym obrazem sytuacji.
 
Przedstawiciele miejskiego szpitala zaprosili dziś media na specjalny briefing prasowy, podczas którego odnieśli się do wyemitowanego programu.
 
Pracownicy i dyrekcja placówki zdecydowanie zaprzeczyła przedstawionym w reportażu „Uwagi” sytuacjom. Jak wskazano, nieprawdą jest, by pacjenci w nocy byli pozostawieni bez opieki. Podkreślono, że pielęgniarki podczas nocnej zmiany odwiedzają pacjentów co najmniej 2 razy, w odstępach 1,5-2 godzin.
 
Jednocześnie, naczelna pielęgniarka w szpitalu podkreśliła, że czas dotarcia do pacjenta jest nieco dłuższy niż przy normalnym funkcjonowaniu szpitala. Wynika to z konieczności zachowania procedur bezpieczeństwa – lekarze i pielęgniarki muszą przejść między strefami „czystą” i „brudną” w odpowiednim stroju i zabezpieczeniu, by nie narażać zdrowia i życia swojego oraz innych pacjentów.
 
Zdecydowanie zaprzeczono temu, by przyciski przy łóżkach pacjentów były w nocy wyłączane. Wszystkie działają całą dobę – poza tymi na oddziale intensywnej terapii, który działania w innym systemie, a pacjenci nie korzystają z przycisków.
 
Podkreślono także, że obchody nocne różnią się od tych, które prowadzone są w dzień, z uwagi na fakt, że pacjenci w nocy śpią. Stan pacjentów jest stale monitorowany. Odniesiono się m.in. do kwestii podanych w reportażu wyników saturacji pacjentów. Jak wskazano, osoby, które znają się na medycynie wiedzą, że nie ma możliwości, by przy takich wynikach nie udzielić pomocy pacjentowi.
 
Zarówno lekarze jak i pielęgniarki podkreślili, że reportaż „Uwagi” powstał na podstawie „zmanipulowanych przez pacjenta nagrań”, które są sytuacjami wyrwanymi z kontekstu i „zlepkiem z różnych pór doby”. Odnieśli się m.in. do przedstawionej sytuacji, w której pacjent leży na podłodze. Zdaniem nagrywającego, nie udzielono mu pomocy.
 
Podczas briefingu wskazano, że pierwszą z manipulacji nagrywającego jest przedstawienie sytuacji, jako nocnej. Do zdarzenia doszło bowiem w godzinach popołudniowych, gdy pacjent idąc do łazienki osunął się na ziemię. Wskazano, że pomoc została mu udzielona niemal natychmiast przez salową i sanitariusza, czego nagrywający sytuację pacjent nie przedstawił w filmie.
 
Odniesiono się także do kwestii dializowania pacjentów, którzy tego wymagają. Jak wskazano, szpital nie jest i nie był stacją dializ, a polecenie wykonywania dializ placówka otrzymała od NFZ. Stosowane są metody zastępcze (w stosunku do standardowego działania stacji dializ) przy wykorzystaniu wszystkich dostępnych w placówce aparatów. Podkreślono także, że to proces, który wymaga dużego zaangażowania personelu.
 
Przedstawiciele szpitala przyznali, że liczba chorych wymagających dializ jest bardzo duża, o czym informowano NFZ, wskazując na konieczność utworzenia kolejnego miejsca do ich przeprowadzania. Zaprzeczono również doniesieniom pacjentów i ich rodzin, które trafiały także m.in. do naszej redakcji o tym, by stosowano kryterium wieku przy kierowaniu na dializy. Termin przeprowadzenia dializy ustalany jest przy kryteriach biochemicznych, czyli m.in. przy wynikach badań.
 
Odniesiono się także do zarzutów o problemach z komunikacją dla rodzin chorych. Podkreślono, że informacje są przekazywane, a kontakt z rodzinami utrzymywany. W odniesieniu do informacji reporterów „Uwagi” o tym, że szpital odmówił komentarza wskazano, że próba kontaktu ograniczyła się jedynie do przyjścia dziennikarzy do recepcji, gdzie poinformowano, że informacji udziela rzecznik Urzędu Miasta Poznania z uwagi na czasową nieobecność rzecznika szpitala.
 
Jak wskazano, szpital od początku epidemii w Polsce, czyli od marca, gdy został przekształcony w placówkę jednoimienną, przez cały czas działa w nadzwyczajnych warunkach nastawiony na walkę z COVID-19. Przyznano, że jeszcze wiosną część personelu odeszła z pracy w obawie o zdrowie swoje i swoich bliskich. Obecnie kadra jet zapewniona, jednak wynika to z zaangażowania wszystkich pracowników.
 
Szczególnie ciężka sytuacja powstaje, gdy dochodzi do zakażeń lub konieczności skierowania kadry na kwarantannę lub izolację. Od początku epidemii zakażenie potwierdzono u ponad setki pracowników – obecnie zakażonych jest 20 osób, a 50 przebywa w kwarantannie. Dwie osoby zmarły.
 
Jak podkreślono podczas briefingu, przedstawiony przez TVN materiał jest wyjątkowo krzywdzący dla wszystkich pracowników, którzy od miesięcy walczą o ludzkie życie i zdrowie. Wskazano także na pełne nienawiści, a czasem także i gróźb komentarze, jakie pojawiły się w internecie po emisji programu. Rzecznik praw lekarza WIL przyznał, że rozważane jest złożenie pozwu w związku z m.in. zniesławieniem.
 
Poinformowano także, że w związku z reportażem, w placówce właśnie rozpoczęła się kontrola z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, a wkrótce kolejna będzie prawdopodobnie przeprowadzona również przez Urząd Miasta oraz NFZ.