“Wybrali osoby, które miały większe szanse na przeżycie” wnuk chorej kieruje zarzuty do poznańskiego szpitala. Placówka i miasto zaprzeczają

Rodziny pacjentów szpitala zakaźnego w Poznaniu zarzucają personelowi, że chorzy na COVID-19 są zaniedbywani. Powodem mają być długie kolejki. Podczas wczorajszego briefingu szpital zdecydowanie zaprzeczył takim zarzutom, które odpiera również Urząd Miasta.

Lekarz powiedział, że dializa nie została wykonana, bo nastąpiła selekcja. Wybrali osoby, które miały większe szanse na przeżycie

Marcin Szymański, wnuk pacjentki

Rzeczniczka urzędu miasta w Poznaniu Joanna Żabierek odpiera te zarzuty.

– Szpital nie otrzymał skargi od rodziny, nie ma wiedzy o tej sytuacji. Szpital ma cztery stanowiska do dializy pacjentów. Wykorzystuje te możliwości w maksymalnym zakresie

– przekonuje rzeczniczka

Wczoraj podczas briefingu prasowego szpital wyjaśnił, że kolejność pacjentów do wykonywania dializ jest ustalana na podstawie wyników biochemicznych. (Więcej na ten temat tutaj).

Prezydent miasta Jacek Jaśkowiak zapowiedział kontrolę w szpitalu. Poinformował też NFZ o problemie z dializami pacjentów. Chorzy będą teraz kierowani na ten zabieg do innych szpitali, jeśli wszystkie urządzenia będą zajęte.