W ostatnich miesiącach w różnych rejonach Poznania znów nasiliły się przypadki podejrzanych zachowań nieznanych osób. To m.in. obserwacje domów, sprawdzanie czy ktoś jest w domu poprzez dzwonienie domofonem (więcej na ten temat tutaj), naciskanie na klamki sprawdzając, czy drzwi od mieszkania są zamknięte, a nawet wchodzenie do domów przy wykorzystaniu nieuwagi domowników (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj). To tylko kilka przykładów tego typu zachowań.
Okazuje się, że zjawisko nasiliło się w kolejnym rejonie stolicy Wielkopolski. Jak informuje rada osiedla Szczepankowo-Spławie-Krzesinki, w ostatnim czasie niepokojące zachowania zauważyli tamtejsi mieszkańcy, którzy informują m.in. o samochodzie, w którym siedzi dwóch mężczyzn obserwujących domy. Zapytani przez mieszkańców o powód swojego zachowania odpowiadają, że nie mają już paliwa w samochodzie, jednak po chwili bardzo szybko odjeżdżają. Podejrzenia są tym większe, że jak można wyczytać m.in. na lokalnych grupach na portalach społecznościowych, takie samo tłumaczenie usłyszało już kilka osób w różnym miejscu i czasie.
To jednak nie koniec. Okazuje się, że odnotowano także przypadki podchodzenia pod dom mężczyzny, który dzwoni domofonem, a następnie oddala się czekając na reakcję domowników i obserwując sytuację. Jedna z mieszkanek miała taką sytuację przy ul. Spławie, a całość zdarzenia została zarejestrowana przez kamerę. Na nagraniu widać, jak mężczyzna chowa się w krzakach.
Miejscowi radni zgłosili sprawę do dzielnicowego, który prosi o zgłaszanie podejrzanych zachowań pod numerem 112. Jak zapewnił, każde zgłoszenie jest weryfikowane, a na miejsce wysyłany jest patrol. Co ważne, nie zawsze jest to radiowóz oznakowany.
Mieszkańcy ostrzegają się wzajemnie i proszą o czujność. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdy szybciej zapada zmrok, nasila się probem włamań i kradzieży.