Wykonywał malunki na infrastrukturze miejskiej. Nie wiedział, że wszystko widać dzięki kamerom monitoringu

Choć myślał, że nikt go nie zauważy, to był uważnie obserwowany cały czas. Wandal, który w nocy wykonywał malunki na infrastrukturze miejskiej w centrum miasta, musi się teraz mocno tłumaczyć ze swojego czynu policji.

W nocy z wtorku na środę, około godziny 5:00, operator monitoringu miejskiego zauważył, jak mężczyzna maluje markerem na po koszu na śmieci u zbiegu ul. Ratajczaka i św. Marcin. Po chwili swoje “dzieła” umieścił także na skrzynce energetycznej i ścianie.

Operator powiadomił o sprawie najbliższy patrol, jednocześnie uważnie obserwując wandala. Gdy niedoszły artysta skończył niszczyć infrastrukturę, wraz z kolegą poszedł do pobliskiego lokalu.

Ich drogę obserwował operator monitoringu, który przekazywał aktualne położenie sprawcy funkcjonariuszom. Już po chwili wandal był legitymowany przez policję.

Młody mężczyzna usłyszał zarzut niszczenia mienia. Sprawa prowadzone jest przes staomiejski komisariat policji.