Podróżni z Wielkiej Brytanii, którzy wylądowali w Poznaniu niechętnie zgłaszają się na testy na koronawirusa

Zaledwie 56 z niemal 1,5 tysiąca osób, które na początku tygodnia przyleciały z Wielkiej Brytanii na poznańskie lotnisko Ławica zgłosiło się do tej pory do sanepidu na test na obecność koronawirusa. Dane dotyczą jednak tylko osób z aglomeracji poznańskiej.

Po wykryciu w Wielkiej Brytanii nowej odmiany Sars-CoV-2, która zdaniem ekspertów jest bardziej zaraźliwa, a tym samym może szybciej się rozprzestrzeniać w społeczeństwie, wiele państw, w tym także Polska, wprowadziła zakaz przylotów z Wielkiej Brytanii. Zakaz na terytorium RP obowiązuje od nocy z poniedziałku na wtorek.

Jak poinformowała rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu Cyryla Staszewska, od poniedziałku na lotnisku Poznań-Ławica wylądowało łącznie 1469 osób. Wszystkie, zgodnie z decyzją ministra zdrowia, mogą skorzystać z bezpłatnych testów na obecność koronawirusa, by mieć pewność, że nie zakażą innych osób. Jak się okazuje, niewielu postanowiło skorzystać z tej możliwości.

Według danych z wtorku z godziny 19:00 do testów zgłosiło się 56 osób. Pierwsze wyniki, które otrzymano były negatywne. Co ważne jednak, dane dotyczą mieszkańców aglomeracji poznańskiej. Nie wiadomo, czy wśród osób, które przyleciały do Polski były także te spoza rejonu poznańskiego sanepidu. Być może ktoś zgłosił się na badania w innym województwie.

Zapisy na wymazy trwają cały czas, a na przeprowadzenie badania można umówić się także w święta.

 

autorka: A. Karczewska