Na dnie Malty utknęło auto

Nieudana próba pokonania jeziora Maltańskiego. Tak można podsumować wyczyn jednego z Poznaniaków, który dziś w nocy chciał przejść do historii i jako pierwszy przejechać po dnie jeziora samochodem. Trzeba przyznać że częściowo mu się to udało, cześciowo bo utknął po parudziesięciu metrach. Policja już sprawdziła że samochód nie jest kradziony. 

Faktycznie samochód marki Seat stoi w tym miejscu. Auto jest zamknięte i nie ma w nim nikogo. Policjanci zajmują się sprawą. Do tej pory ustalono, że auto nie figuruje, jako skradzione.

mówi kom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.