Kierowcy w Poznaniu nie czytają znaków?

Niemal codziennie w Poznaniu zdarza się, że trzeba odholować nieprawidłowo zaparkowany pojazd. Możliwe jest to zwykle w trzech przypadkach. Jak wynika z danych, bardzo często, a w ostatnich latach najczęściej, jest to wynik ignorowania znaków drogowych przez kierowców, zwłaszcza przy tymczasowych zmianach organizacji ruchu.

Zgodnie z przepisami ruchu drogowego, odholowanie pojazdu na parking strzeżony na koszt właściciela pojazdu możliwe jest zwykle w trzech przypadkach w mieście: pozostawienie pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione, a tym samym utrudnianie ruchu lub zagrożeniu bezpieczeństwa, pozostawienie pojazdu nieoznakowanego kartą parkingową, w miejscu przeznaczonym dla  pojazdu kierowanego przez osoby ze szczególnymi uprawnieniami związanymi z niepełnosprawnością, a także pozostawienie pojazdu w miejscu, w którym obowiązuje znak informujący o odholowywaniu zaparkowanych pojazdów na koszt właściciela.

Samochody i motocykle trafiają wówczas na wyznaczone parkingi strzeżone, a sam “pobyt” pojazdów w tym miejscu wiąże się z kolejnymi opłatami dla ich właścicieli.

Radny Andrzej Rataj spytał w interpelacji m.in. o to, ile pojazdów zostało usuniętych z poznańskich ulic w związku z tymi trzema sytuacjami w ostatnich 5 latach. Odpowiedzi udzielił zastępca prezydenta Poznania, Mariusz Wiśniewski, który przekazał dane statystyczne w tym zakresie.

Jak się okazuje, kierowcy w Poznaniu najczęściej ignorują znaki informujące o tymczasowych zmianach w organizacji ruchu. Widać to szczególnie po danych z 2019 oraz 2020 roku, choć w przypadku tego ostatniego, dane dotyczą okresu do 30 listopada.

Okazuje się, że w 2019 roku pozostawienie pojazdu w miejscu obowiązywania znaku wskazującego na usunięcie go na koszt właściciela, było powodem odholowania w aż 1142 przypadkach. Sytuacje najczęściej dotyczą tymczasowych zmian, np. prowadzenia prac drogowych, czy organizacji wydarzeń kulturalnych lub przemarszów.

Niemal o połowę mniej, bo 648 przypadków dotyczyło sytuacji, w których pozostawione pojazdy zagrażały bezpieczeństwu lub utrudniały ruch. W zakresie parkowania na miejscach dla osób niepełnosprawnych bez odpowiednich uprawnień, odnotowano 218 interwencji.

Podobne dane zauważalne są w 2020 roku, choć tam uwzględniono dane do 30 listopada. W 880 przypadkach odholowanie miało miejsce w sytuacji pozostawienia pojazdu w miejscu, w którym ustawione jest oznakowanie z informacją o odholowaniu na koszt właściciela. Ponad połowę mniej przypadków stanowiły te dotyczące zagrożenia dla bezpieczeństwa lub płynności ruchu – 426. W zakresie parkowania na miejscach dla osób z niepełnosprawnościami, odnotowano 142 przypadki odholowania.

Dane z lat 2015-2020 wskazują wyraźną różnicę między poszczególnymi sytuacjami. Ignorowanie przez kierowców znaków o odholowaniu to najczęstsza przyczyna transportu samochodu czy motocykla na parking strzeżony – łącznie to 3151 tego typu interwencji. Na drugim miejscu, z łączną sumą 2617 przypadków było pozostawienie pojazdu w miejscu, gdzie zagrażał on bezpieczeństwu lub płynności ruchu. W ciągu 5 lat, 1193 sytuacje dotyczyły pozostawienia pojazdu na miejscu dla osób z niepełnosprawnościami bez posiadania do tego uprawnień.