Ewa Zgrabczyńska podsumowała 5 lat swojej pracy w Zoo Poznań. Jak przedstawiają się liczby?

Wokół Ewy Zgrabczyńskiej, jako dyrektor Zoo Poznań pojawia się wiele komentarzy. Dla jednych jest bohaterką, inni nie stronią od krytyki w jej kierunku. Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej, sama zainteresowana przedstawiła sytuację ogrodu od momentu objęcia przez nią funkcji dyrektorki zoo.

Jak podkreślała Ewa Zgrabczyńska, odkąd objęła funkcję dyrektora ogrodu zoologicznego w Poznaniu w styczniu 2016 roku (po konkursie w 2015 roku) przeprowadzono szereg inwestycji i rewolucyjnych zmian.

Wskazała m.in. na odnowienie – dosłownie i w przenośni – Starego Zoo, które wymagało z jednej storny inwestycji i remontów, z drugiej, odbudowy zainteresowania poznaniaków i turystów. Ewa Zgrabczyńska przypomniała m.in. remont starej małpiarni, ptaszarni i lwiarni. W tej ostatniej znajdzie się muzeum zoo i lwa, pierwsze tego typu w Europie, gdzie ukazana będzie historia zwierząt w zoo oraz historia Poznania związana z ogrodem.
 
W czasie posiedzenia Komisji, dyrektor zoo przyznała, że jednym z jej priorytetów była zmiana misji zoo ze zwierzyńca na dom dla zwierząt, przy jednoczesnym poprawianiu ich warunków bytowych. To jeden z tych elementów, które najczęściej są powodem krytyki jej osoby.
 
W ostatnich latach na terenie ogrodu zoologicznego, zarówno w Starym jak i Nowym Zoo prowadzane są działania edukacyjne, współpraca z jednostkami oświaty, społecznymi i opiekuńczymi, budowana jest świadomość mieszkańców i turystów w zakresie gatunków chronionych i zagrożonych, a także ich życia na wolności i w niewoli. Przygotowywane są regularne spotkania z opiekunami zwierząt zarówno dla dzieci jak i dorosłych, warsztaty i pokazowe karmienia. Instytucja współpracuje także z odpowiednimi jednostkami w zakresie reintrodukcji gatunków zagrożonych.
 
Poznańskie zoo zaangażowało się także w zabezpieczanie zwierząt na wniosek sądów, organów ścigania i ministerstwa. W ogrodzie zamieszkały m.in. odratowana niedźwiedzica Cisna znaleziona bez matki w Bieszczadach czy niedźwiedź Baloo, uratowany z cyrku, a także lwy odebrane z nielegalnej hodowli. Na całym świecie głośno było także o akcji ratowania tygrysów z granicy polsko-białoruskiej, w której uczestniczyła poznańska jednostka. Powstały azyle dla niedźwiedzi, ptaków, lwów i lisów.
 
Podsumowując pięć lat swojej pracy Ewa Zgrabczyńska przytoczyła także liczby. Wskazała, że poprzednia dyrekcja w latach 2013-2015 przeprowadziła 23 remonty i 3 zadania inwestycyjne. Z kolei w latach 2016-2020 przeprowadzono 61 remontów oraz 85 zadań inwestycyjnych, co daje lepszy wynik roczny. Poprawiły się także działania PRowe i marketingowe poznańskiego ogrodu, co przełożyło się m.in. na pomoc mieszkańców w inwestycjach – poprzez oddawanie głosów w Poznańskim Budżecie Obywatelskim. W ostatnich latach poznański ogród zwiększył kontakt z odbiorcami poprzez platformy i portale społecznościowe, regularnie zamieszczając materiały, które nie tylko promują ogród, ale także edukują społeczeństwo w zakresie wiedzy o zwierzętach.
 
Poprawiła się także frekwencja, co także ma związek zarówno z przeprowadzonymi inwestycjami, jak i działaniami marketingowymi. W 2015 roku zoo odwiedziło 279 tysięcy osób, podczas gdy w 2019 roku padł rekord – 490 tysięcy osób. W ubiegłym roku, pomimo pandemii i związanych z nią obostrzeń, ogród zoologiczny odwiedziło 294 tysięcy osób. Przełożyło się to na wzrost wpływów ze sprzedanych biletów z 2,6 mln złotych w 2015 roku do 4,6 mln w 2019 roku i 3,4 mln złotych w 2020 roku.
 
Komisja uznała działania dyrektor za odpowiednie, a obrany kierunek rozwoju ogrodu za właściwy, co zdaniem przewodniczącego komisji widać w wynikach ostatnich 5 lat poznańskiego zoo.