Na początku stycznia jedna z kancelarii prawnych w imieniu firm z branży turystycznej, skupionych w Turystycznej Organizacji Otwartej, skierowała pierwszy zbiorowy pozew przeciw Skarbowi Państwa za straty poniesione w wyniku ograniczeń wprowadzonych w ramach walki z koronawirusem, domagając się 141 mln zł odszkodowania.
Podobne działania podejmują lub zapowiadają m.in. hotelarze, restauratorzy, branża fitness, właściciele klubów i dyskotek czy obiektów rozrywkowych, którzy organizują się w mediach społecznościowych i zgłaszają do kancelarii prawnych. W sądzie chcą dowieść, że lockdown i ograniczenia w działalności gospodarczej – wprowadzone w drodze rządowych rozporządzeń zamiast przewidzianego w Konstytucji stanu klęski żywiołowej – były bezprawne.
– Uważam, że z uwagi na skalę naruszeń konstytucyjnych są podstawy zarówno do pozwów zbiorowych, jak i do pozwów indywidualnych, a przy tym spore szanse na powodzenie. Naturalnie przy założeniu, że zostaną wykazane pozostałe przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej – zastrzega Paweł Kopij.
Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni co najmniej dwa Wojewódzkie Sądy Administracyjne – w Opolu i Warszawie – orzekły już, że tak daleko idące ograniczenia praw i wolności konstytucyjnych mogą nastąpić jedynie w drodze ustawy i wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, a nie w drodze rozporządzenia Rady Ministrów. W efekcie sądy cofnęły kary nałożone przez sanepid za nieprzestrzeganie obostrzeń.
Problematyczny dla przedsiębiorców i reprezentujących ich kancelarii może być jednak fakt, że premier Mateusz Morawiecki we wrześniu skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 417 Kodeksu cywilnego w zakresie, w którym uprawnia on sądy do decydowania, czy akt prawny był zgodny z Konstytucją.
Jak podkreśla, może to opóźnić roszczenia kierowane przez przedsiębiorców przeciwko Skarbowi Państwa.
– Nie wnikając w to, jakie rozstrzygnięcie może zapaść przed trybunałem, dla przedsiębiorców jest to o tyle zła wiadomość, że ich roszczenia w sądach trafią do zamrażarki. Sądy najpewniej będą zawieszały te postępowania do czasu wydania wyroku dotyczącego wniosków premiera i pani marszałek, które zostały połączone do wspólnego rozpoznania. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi – mówi Paweł Kopij.
Adwokat ocenia, że postępowanie przed Trybunałem nie powinno odstraszyć przedsiębiorców od kierowania roszczeń wobec Skarbu Państwa, choć reprezentujące ich kancelarie powinny poinformować ich o możliwości przeciągnięcia się takich postępowań.
– Jeżeli Trybunał Konstytucyjny orzekłby o niezgodności tego przepisu Kodeksu cywilnego z Konstytucją w zakresie, w jakim sąd powszechny mógłby ocenić tę niekonstytucyjność rozporządzenia, to będzie to oznaczało ryzyko wznawiania postępowania przez Skarb Państwa, gdyby przegrał on taki proces. Dlatego w takich sytuacjach – kiedy rozstrzygnięcie jest uzależnione od wyroku trybunału – sądy najczęściej zawieszają postępowania i czekają na jego decyzję – dodaje ekspert Kancelarii Kopij Zubrzycki.