Nam od początku zależało na dialogu i dyskusji. Mamy taką sytuację, że pielęgniarki dostają pismo, że natychmiast muszą się pojawić, aby pracować z tamtymi pacjentami, a zostawiają pozostałych pacjentów – powiedziała przewodnicząca poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego Katarzyna Głodowska.
“Muszę pogodzić przymusową prace na targach z pracą prywatną, która już mam i którą lubię. To jest naprawdę bardzo trudne. Nie wydłużę doby, jestem tylko człowiekiem i mam swoje ograniczenia”
mówi studentka pielęgniarstwa Aleksandra Pawełczyk.