Po pandemii mniej restauracji w centrach handlowych, więcej przy ulicach handlowych

Przeciągająca się pandemia koronawirusa i kolejne lockdowny w centrach handlowych mogą spowodować, że gastronomia będzie szukała dla siebie alternatywnych lokalizacji i głównie będą to ulice handlowe – wskazuje CBRE.

 

Według opublikowanej w poniedziałek informacji CBRE, przed wybuchem pandemii Polacy odwiedzający centra handlowe chętnie korzystali z oferty gastronomicznej. “Co dziesiąty klient na posiłek w strefie food court decydował się codziennie lub 2-3 razy w tygodniu. Raz w tygodniu stołowało się w ten sposób 12 proc. konsumentów, 2-3 razy w miesiącu 17 proc., a raz w miesiącu 15 proc.

Łącznie 54 proc. odwiedzających centra handlowe co najmniej raz w miesiącu korzystało z restauracji. A oferta była całkiem pokaźna – ok. 10 proc. wszystkich lokali w centrach handlowych zajmują obiekty gastronomiczne – podano.

Według CBRE, wybuch epidemii koronawirusa w Polsce oraz wprowadzane obostrzenia spowodowały, że gastronomia w centrach handlowych zaczęła mieć poważne problemy. Polska Rada Centrów Handlowych oszacowała, że wartość zadłużenia całej branży centrów handlowych w rok po wybuchu epidemii to 90 mld zł. Część tego długu przypada na lokale gastronomiczne, które odnotowały ogromne spadki obrotów – wskazano.

“W nowoczesnych centrach handlowych strefa rozrywkowo-gastronomiczna gra niezwykle istotną rolę. Przed wybuchem pandemii mówiono o tym, że centra handlowe zmieniają się z miejsc robienia zakupów w strefy spędzania wolnego czasu. Stąd rosnące znaczenie restauracji czy rozrywek, takich jak kina” – wskazała Renata Kamińska specjalista ds. ulic handlowych w CBRE.

Dodała, że przeciągająca się pandemia koronawirusa oraz kolejne lockdowny mogą jednak zachwiać tym rynkiem i spowodować, że gastronomia będzie szukała dla siebie alternatywnych lokalizacji, w tym głównie będą to ulice handlowe.

Jak zaznaczyła, lokale gastronomiczne są w bardzo trudnej sytuacji. “Gdy centrum handlowe, przy zachowaniu reżimu sanitarnego, zaczyna działać w ograniczonym wymiarze, otwierają się również restauracje, mimo że ruch jest niewielki, a klienci mogą zamówić jedzenie wyłącznie na wynos, tymczasem od funkcjonujących lokali płacony jest czynsz, choć obrót jest znikomy” – wyjaśniła.

Eksperci CBRE wskazują, że w konsekwencji pandemii w przyszłości możliwe jest wyjście części najemców gastronomicznych z centrów handlowych i większa dywersyfikacja lokalizacji w kierunku ulic handlowych. Dla części najemców może to oznaczać nawet odwrócenie proporcji na korzyść ulic zamiast galerii – wskazano.