Proces o zabójstwo Zyty Michalskiej sprzed 27 lat odroczony z powodu nieobecności obrońcy oskarżonego

W Wielkanoc 1994 roku 20-letnia Zyta Michalska wyszła na spacer do lasu i nie wróciła. Sprawa była nierozwiązana przez blisko trzy dekady. Dzięki pracy policjantów z poznańskiego Archiwum X udało się wytypować podejrzanego. Proces Waldemara B. miał się rozpocząć wczoraj, jednak został odroczony z powodu nieobecności obrońcy oskarżonego.

Pełnomocnik rodziny Zyty Michalskiej wyraził nadzieję, że sprawcę spotka sprawiedliwość. – To na pewno przywraca nadzieje, że nie ma spraw, które są beznadziejne, o których można zapomnieć. W okresie przedawnienia, kiedy sprawca zostanie ujęty to oczywiście można wierzyć w to, że spotka go sprawiedliwość – stwierdził adwokat Wojciech Wyjątek.

– Dziewczyna miała 20 lat, zabrał nam całe życie, 27 lat… Im człowiek jest starszy to jest słabszy, zmęczony i to bardziej boli – przyznał ojciec zamordowanej Zyty – Waldemar Michalski.

– Była bardzo dobrym człowiekiem, koleżeńska, bardzo dobra dziewczyna – wspomina matka Zyty – Irena Michalska