Na widok policjantów zaczął uciekać. W czasie pościgu staranował drzewa, a potem porzucił pojazd

Sześcioma zarzutami zakończyła się jazda 27-latka, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekł porzucając swój pojazd. Policjanci już po godzinie od zdarzenia ustalili i zatrzymali kierującego w m. Gądki. Mężczyzna nie reagując na polecenia mundurowych popełnił przestępstwo, a uciekając złamał pięć przepisów bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

 

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek, 19 kwietnia br. podczas nocnej służby patrolowej policjanci z Kórnika zauważyli w m. Robakowo, że kierujący samochodem marki Opel Vectra na widok radiowozu natychmiast zawrócił i gwałtownie przyspieszył.

Mundurowi widząc to, postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej i sprawdzić, co było powodem takiego zachowania kierowcy. Kiedy zbliżyli się do niego i wydali sygnał do zatrzymania się, mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i zaczął uciekać.

Policjanci ruszyli za nim w pościg. W pewnym momencie na leśnej drodze kierowca uderzył w drzewa, a te zablokowały drogę przejazdu dla radiowozu. Policjanci natychmiast udrożnili przejazd, usunęli konary i kontynuowali pościg za uciekinierem. Po kilku minutach zobaczyli, poszukiwany samochód. Okazało się, że kierowca uciekł.

W związku z tym funkcjonariusze wraz z innymi policjantami z jednostki zaczęli go szukać. W ciągu godziny policjanci ustalili i zatrzymali w m. Gądki kierującego Oplem 27-latka. Mężczyzna za swoje czyny usłyszał sześć zarzutów w tym za przestępstwo i pięć wykroczeń popełnionych w ruchu drogowym takich jak, przejazd na czerwonym świetle, przez podwójną linię ciągłą, poruszanie się środkiem jezdni, nie sygnalizowanie zmiany pasa ruchu oraz brak aktualnych badań technicznych pojazdu, którym się poruszał.

Zatrzymany przyznał się do wszystkich czynów, grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów i do 5 lat pozbawienia wolności.