Test od razu wskaże groźną odmianę koronawirusa. Podpoznańska spółka opracowała rozszerzenie testów PCR

Podpoznańska spółka biotechnologiczna genXone opracowała nowy test Real Time PCR na obecność koronawirusa, który wskazuje dodatkowo także obecność mutacji charakterystycznych dla odmiany brytyjskiej, brazylijskiej i południowoafrykańskiej koronawirusa.

 

Spółka od początku epidemii bierze udział w identyfikacji wirusa i działaniach diagnostycznych. Teraz udoskonaliła poprzednie testy PCR, by od razu mogły rozpoznawać mutacje wirusa, które są uznane za najbardziej niebezpieczne.

W przypadku, gdy test wskaże wynik pozytywny, od razu będzie także informował o występowaniu w w materiale genetycznym mutacji charakterystycznej dla niebezpiecznego wariantu Sars-CoV-2 – brytyjskiego, brazylijskiego lub południowoafrykańskiego.

Pozwoli to na szybsze identyfikowanie niebezpiecznych i często bardziej zaraźliwych mutacji, a tym samym wprowadzenie odpowiednich procedur w zakresie działań profilaktyczno-ochronnych i reżimu sanitarnego.

„Wprowadzenie do oferty nowego testu jest konsekwencją stałego rozwoju nowoczesnej bazy laboratoryjnej i efektywnej reakcji na potrzeby rynku. Dziś bez najmniejszego problemu możemy wprowadzać kolejne metody diagnostyki służące do identyfikowania wariantów koronawirusa, oparte zarówno o technologię sekwencjonowania nanoporowego jak i klasyczny Real-Time PCR. Szybka identyfikacja wybranych mutacji, którą gwarantuje technologia PCR, może okazać się bardzo pomocna w planowaniu kolejnych działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się epidemii. Dodatkowo umowa na przeprowadzenie walidacji bazuje na naszych własnych zasobach próbek, które sekwencjonowaliśmy dotąd w ramach własnego projektu i własnych środków, to dla nas niezwykle cenne doświadczenie. Potwierdza to bowiem wysoką jakość posiadanej przez nas technologii, a także wiarygodność jako partnera dla podmiotów pracujących nad nowymi rozwiązaniami w diagnostyce molekularnej na rynku globalnym” – podkreśla Michał Kaszuba, prezes zarządu genXone.

Zanim jednak produkt trafi do powszechnej sprzedaży, przeprowadzona zostanie jego walidacja w ramach podpisanej wczoraj wartej ponad 40 tysięcy złotych umowy z producentem, czyli koreańską firmą Seegene. Walidacja zostanie przeprowadzona w oparciu o kilkaset sekwencjonowanych próbek znajdujących się w zasobach Spółki.

Nowy test ma być wykonywany w ramach standardowej oferty komercyjnej spółki, bez dodatkowych kosztów dla klienta, jednak wówczas zostanie jedynie poinformowany o tym, że w przebadanym materiale genetycznym znajduje się niebezpieczna mutacja. Chcąc dowiedzieć się, która konkretnie, będzie musiał wykupić dodatkowe badanie identyfikujące.

Jednocześnie podpoznańska spółka pracuje już nad kolejnym rozszerzeniem testu, który będzie identyfikował także mutacje indyjską i kalifornijską.