Jak informuje Marta Mróz z poznańskiej Komendy Miejskiej Policji, sprawa ma swój początek 23 kwietnia. Wtedy to policjanci z Wydziału Kryminalnego w Poznaniu otrzymali zgłoszenie od pracownika banku znajdującego się na terenie poznańskich Rataj o prawdopodobnej próbie oszustwa metodą „na policjanta”.
Wątpliwości zgłaszającego budziły zachowanie seniorki oraz okoliczności, w jakich chciała wypłacić dużą sumę pieniędzy. Mężczyzna dyskretnie spytał kobietę, czy decyzję o wypłacie gotówki podjęła samodzielnie czy na prośbę osoby trzeciej. Klientka przyznała, że 40 tysięcy złotych kazał jej wypłacić mężczyzna, z którym rozmawiała przez telefon. Pracownik zawiadomił więc o sprawie policję.
Funkcjonariusze udali się do placówki, ustalając bezpieczny plan działania, w który zaangażowano pracownika banku. Ten przekazał go również – w dyskretny sposób – seniorce. Zamiast pieniędzy przygotowano specjalny pakiet, który kobieta miała przekazać mężczyźnie, który przez telefon podawał się za funkcjonariusza policji.
Zgodnie z otrzymanym od oszusta poleceniem, który cały czas pozostawał z nią w aktywnym kontakcie, po wyjściu z banku kobieta zostawiła paczkę w osiedlowym śmietniku, a następnie wsiadła do taksówki i odjechała. Po kilku minutach pakunek odebrała nastolatka, która została zatrzymana przez funkcjonariuszy.
Okazało się, że 15-latka odbierała paczkę na prośbę swojej 16-letniej siostry, dlatego także starsza z nastolatek została zatrzymana. Jak wyjaśniła, kilka miesięcy wcześniej poznała w Internecie mężczyznę, który oferował jej zarobek w zamian za odbiór przesyłek. Nastolatka początkowo sama się tym zajmowała, ale z czasem zaangażowała w proceder także młodszą siostrę. Dziewczyny zostały umieszczone w Policyjnej Izbie Dziecka i będą odpowiadały za swoje zachowanie przed Sądem Rodzinnym.
Policja ustaliła, że oszust działał zgodnie z dobrze już znanym im schematem. Na numer stacjonarny 86-latki zadzwonił podając się za policjanta informując, że musi pilnie wypłacić swoje pieniądze z banku, ponieważ są one zagrożone. Przekazał, że powinna je przekazać do policyjnego depozytu, a by to zrobić, musi postępować zgodnie z jego poleceniami.
Czujność pracownika banku oraz sprawnie przeprowadzona akcja sprawiła, że seniorka nie utraciła swojego dorobku. Policja ustala tożsamość mężczyzny, który „zrekrutował” nastolatki.