Umawiał się z kobietami, by je… okraść

Umawiał się z kobietami, przychodził do ich domów i… okradał je. W zaledwie kilka dni oszukał dwie poznanianki oraz mieszkankę Puszczykowa, ale ofiar w całej Polsce może być więcej. Oszust został już zatrzymany.

 

Sprawa ma swój początek 4 maja, kiedy to do policjantów z Komisariatu Północ w Poznaniu zgłosiła się młoda kobieta informując, że została okradziona. Jak relacjonowała, kilka dni wcześniej poprzez portal randkowy poznała mężczyznę, z którym umówiła się 3 maja w jej mieszkaniu przy ul. Hawelańskiej. Po spotkaniu kobieta zorientowała się, że została okradziona, ponieważ w jej lokalu brakuje kilku tysięcy złotych oszczędności.

Gdy skontaktowała się z 26-letnim mężczyzną, który był u niej w domu, by wyjaśnić sytuację, ten odpowiadał jej wymijająco i zdawkowo.

Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego. Kilka dni później zgłosiła się do nich kolejna kobieta, która również została okradziona. W tym przypadku spotkań było jednak więcej i 25-latka straciła łącznie prawie 3 tysiące złotych.

Zebrany przez policję materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że obu przestępstw dokonał ten sam mężczyzna. Funkcjonariusze ustalili miejsce jego pobytu i 19 maja zatrzymali go na terenie Wrocławia.

To jednak nie koniec sprawy. Gdy poznańscy policjanci pracowali nad sprawą, do Komisariatu Policji w Puszczykowie zgłosiła się kobieta, która została okradziona przez mężczyznę działającego w ten sam sposób co podejrzany. Oszust ukradł jej kartę bankomatową, a następnie wypłacił przy jej użyciu z konta łącznie 2 tysiące złotych.

Zatrzymany 26-latek usłyszał łącznie 5 zarzutów kradzieży pieniędzy, karty bankomatowej oraz wypłaty gotówki z cudzego konta przy użyciu skradzionej karty. Mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów. Prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o rok pozbawienia wolności dla zatrzymanego oraz obowiązek naprawienia szkody na rzecz każdej z pokrzywdzonych.

Policja zaznacza, że to nie koniec sprawy. Funkcjonariusze podejrzewają, że pokrzywdzonych kobiet może być więcej na terenie całej Polski.