– Nie jesteśmy w stanie rozpoznać substancji, którą objął pożar. Grupa chemiczna podejmuje próby zidentyfikowania tej substancji. Powierzchnia pożaru to około 100 metrów kwadratowych. Jeszcze nie wiemy, czy substancja znajdowała się w beczkach czy w innych pojemnikach, jest duże zadymienie, bardzo trudne warunki pracy, podejmujemy duży wysiłek, żeby to wszystko ogarnąć. Nie ma informacji o specjalnej toksyczności dymu. Grupa chemiczna regularnie bada zarówno gazy pożarowe, jak i również wodę popożarową, czy nie doszło do skażenia – wyjaśnił Krzysztof Bugajak ze straży pożarnej w Poznaniu.
Ostatecznie, jak się okazało i jak przekazało Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu, mierniki PSP nie wykazały wydostania się substancji toksycznych do powietrza.
Należy jednak pamiętać, że pożar i dym same w sobie spowodowały duże zanieczyszczenie powietrza w okolicy.