W rozmowie z Piotrem Szulcem opowiedział o tym, co zrobić, by ludzie po prostu dobrze się bawili. Okazuje się, że bardzo ważna jest różnorodność i mieszanie stylów. Polacy uwielbiają znane, stare piosenki, ale świetnie bawią się też przy popularnych, włoskich przebojach.
Tomek Bardabusz swoją kariere zawodową rozpoczął już ponad 15 lat temu, a co za tym idzie, niejednokrotnie był świadkiem różnych niespodziewanych sytuacji. W naszym studio wspomniał, że był między innymi świadkiem weselnej bójki, a jednym z wyzwań jakie kiedyś postawiła przed nim młoda para było wesele w klimatach… hardcore techno!
I chociaż przyznaje, że czasem sam bywa zaskoczony, to zawsze stara się możliwie jak najlepiej zrealizować prośby swoich klientów.
Nasz gość wspomniał też o tym, jak ważna jest obserwacja gości od samego początku imprezy. To na tej podstawie łatwiej dobrać repertuar i zmienić go gdy widzimy, że zachodzi taka potrzeba.
Po trudnym czasie jakim była pandemia, wszyscy bardzo cieszymy się, że powoli otaczający nas świat wraca do normy. Naszym widzom życzymy samych udanych wesel, a Tomkowi Bardabuszowi kolejnych sukcesów w tej, bądź co bądź, trudnej branży.